Korporacja General Dynamics Land Systems rozpocznie produkcję czołgów lekkich Mobile Protected Firepower już jesienią tego roku. Pierwszy zostanie dostarczony użytkownikowi pod koniec roku podatkowego 2023. Brak jednak informacji, czy będzie to nowy wóz, czy ‒ co bardziej prawdopodobne ‒ jeden z ośmiu prototypów, które mają zostać przebudowane do standardu pojazdu seryjnego (ponadto GDLS dostarczy 18 całkowicie nowych czołgów w ramach partii wstępnej). Produkcja pojazdów dla pierwszego trzykompanijnego batalionu ‒ jeżeli w międzyczasie dojdzie do zamówienia przewidywanych w kontrakcie kolejnych 70 wozów produkcji niskoseryjnej lub innego ‒ zakończy się do końca roku podatkowego 2025. Łącznie US Army ma otrzymać 504 pojazdy, z czego większość do 2035 r.

Warto odnotować, że w toku testów 12 prototypów MPF, US Army zgłosiła szereg poprawek, które muszą zostać uwzględnione w wariancie seryjnym. Wiele z nich dotyczyć miało codziennej obsługi, jak np. wykorzystanie bolców w miejsce śrub mocujących niektóre z osłon w pojeździe, co ma ułatwić m.in. dostęp do układu jezdnego. Innym zgłoszonym problemem jest przegrzewanie się układów hydraulicznych ‒ trwa właśnie budowa układu, na którym zostaną przetestowane stosowne zmiany. Poprawiono również uszczelnienie włazów i opancerzenie pojazdu. Czołgi mają służyć przez ok. 30 lat, a mimo tego, że jeszcze nie weszły do służby (i tym samym nie mają jeszcze oficjalnego oznaczenia i nazwy, np. M9 Dean), już trwają analizy ewentualnych ulepszeń. Rozważany jest między innymi montaż aktywnego systemu ochrony pojazdu.