Polski rząd oficjalnie potwierdził sprzedaż co najmniej 54 Krabów wraz z wozami dowodzenia i pojazdami logistycznymi 7 czerwca tego roku. Jego wartość wynosi ok. 2,7 mld złotych. Dodatkowo na Ukrainę trafiło co najmniej 18 Krabów wraz z wozami towarzyszącymi, przekazane z zasobów Ministerstwo Obrony Narodowej, które już uczestniczą w walkach.
W ciągu miesiąca obecności na froncie wystrzeliły one ponad 35 000 pocisków, a więc ok. 2000 na każde z dział. Do końca lipca dwa Kraby zostały zniszczone podczas działań. Ze względu na ekspresowy czas dostawy, należy założyć, że sprzęt będzie pochodził z partii wyprodukowanej wcześniej na zamówienie Ministerstwa Obrony Narodowej, na mocy umowy z grudnia 2016 r.
Czytaj więcej
Premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jacek Sasin i szef MON Mariusz Błaszczak fotografowali się we wtorek na tle armatohaubic Krab podczas wizyty w Hucie Stalowa Wola.
Huta Stalowa Wola, na mocy dwóch umów produkcyjnych, dostarczyła Wojsku Polskiemu do końca ub.r. 80 dział, a kolejnych 40 miało zostać dostarczonych w najbliższych latach. Latem osiem i trzy wozy dowodzenia miały zostać dostarczone 14. dywizjonowi artylerii samobieżnej z Jarosławia, wchodzący w skład 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Zapewne sprzęt planowany do przekazania temu pododdziałowi trafi na Ukrainę.
Produkowane w Polsce armatohaubice Krab według obecnych planów dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy będą stanowić najliczniej występujący w jednostkach typ samobieżnego systemu artyleryjskiego NATO-wskiego kalibru 155 mm. Ich uzupełnieniem są nieliczne: M109, PzH 2000, CAESAr i Zuzana 2. Dodatkowo Ukraina w ramach zachodniej pomocy wojskowej otrzymała ponad 100 ciągnionych haubicoarmat M777 i FH-70 tego samego kalibru.