HSW. Baobab-K już gotów do zdalnego minowania

Huta Stalowa Wola, producent gąsienicowych pojazdów do minowania narzutowego Kroton, oferuje armii nowy i znacznie wydajniejszy wóz inżynieryjny – Baobab-K - do błyskawicznego stawiania przeciwpancernych zapór.

Publikacja: 28.02.2022 23:45

Baobab-K

Baobab-K

Foto: HSW

- Zabudowana na podwoziu Jelcza 8x8 platforma z sześcioma miotaczami min MN-123 mieszczącymi łącznie 600 pocisków. jest w stanie w czasie krótszym niż pół godziny postawić zdalnie zaporę z min przeciwpancernych o rozmiarach np. 60x900 m. – chwali nowy system z HSW Jerzy Reszczyński, ekspert militarny.

Podkreśla, że potężny pojazd saperski, którego załogę stanowi tylko dwóch żołnierzy, „wyróżnia pełna automatyzacja procesu minowania, od wyliczania nastaw, zmiany kierunku i pozycji zestawów miotających, po utrzymywanie częstotliwości miotania min w zależności od prędkości poruszania się pojazdu i parametrów wirtualnie zaprogramowanego pola minowego". Reszczyński mówi, że podczas operacji zdalnego minowania załoga nie musi opuszczać chronionej pancerzem kabiny. Pojazd wyposażony jest w systemy samoobrony z czujnikami ostrzegającymi przed opromieniowaniem wiązką lasera oraz wyrzutniami granatów dymnych.

Inżynierskie konsorcjum

Przy budowie Baobaba-K - od chwili zainicjowania programu w 2018 r. pracowało konsorcjum spółek PGZ wspierane przez krajowych, zewnętrznych partnerów. Liderem programu jest oczywiście Huta ale swój wkład wniosły także dolnośląski dostawca wojskowych ciężarówek i podwozi Jelcz, producent min - Bydgoskie Zakłady Elektromechaniczne BELMA, ożarowska prywatna firma technologiczno – zbrojeniowa Grupa WB Electronics, oraz branżowy, wyspecjalizowany Wojskowy Instytut Techniki Inżynieryjnej.

Monika Koniecko, szef komunikacji w HSW podkreśla, że cele badawczo - rozwojowego projektu zostały osiągnięte. Huta oferuje dziś zaawansowany technologicznie i w znacznym stopniu zautomatyzowany pojazd, który może realizować zadania minowania narzutowego poprzez „ustawianie lekkich, średnich i ciężkich przeciwpancernych pól minowych o odpowiedniej gęstości, zdolnych zniszczyć lub uszkadzać pojazdy wojsk przeciwnika". Baobab-K przeznaczony jest dla pododdziałów inżynieryjnych w działaniach zbrojnych na polu walki, „w wyniku czego stanowi on ważny i skuteczny środek w kształtowaniu sytuacji taktycznej".

Kołowa wersja Baobabu-K, jest już gotowa do wdrożenia i czeka na decyzje armii. Specjaliści sądzą, że sprzęt w przyszłości doczeka się zapewne także wariantu gąsienicowego, dostosowanego do najtrudniejszych warunków terenowych. Już obecnie jednak kołowym Baobabem interesuje się nie tylko polskie wojsko, ale też armie kilku innych państw, także z naszego regionu.

Saperski sprzęt z Podkarpacia

Warto zaznaczyć, że w ofercie podkarpackiej zbrojowni obok nowoczesnej broni artyleryjskiej – znanych samobieżnych haubic i moździerzy , pojazdów minowania narzutowego, jak Kroton czy najnowszy Baobab-K jest także klasyczny ciężki sprzęt saperski. W ubiegłym roku jednostki wojskowe odbierały w HSW zamówione w stalowowolskiej firmie m. in. uniwersalne maszyny inżynieryjne UMI 9.50 oraz spycharko - ładowarki SŁ-34C.

HSW w 2021r. dostarczyła wojsku 19 egzemplarzy UMI 9.50 wraz osprzętem dodatkowym, a także osiem spycharko-ładowarek SŁ-34C. Maszyny wykorzystywane są w ramach szkoleń poligonowych do fortyfikowania terenu ale też prac drogowo-mostowych oraz zadań inżynieryjnych. Ciężki sprzęt saperski udostępniany jest też przez wojsko służbom porządku publicznego i ratownictwa w sytuacji nadzwyczajnych zagrożeń w ramach operacji reagowania kryzysowego i ochrony ludności.

– Mamy satysfakcję, że pomimo pandemii i kryzysu w gospodarce, ale też ograniczeń covidowych u naszych zagranicznych partnerów i poddostawców terminowo wywiązaliśmy się z ubiegłorocznych kontraktów – podkreśla Bartłomiej Zając, prezes HSW.

- Zabudowana na podwoziu Jelcza 8x8 platforma z sześcioma miotaczami min MN-123 mieszczącymi łącznie 600 pocisków. jest w stanie w czasie krótszym niż pół godziny postawić zdalnie zaporę z min przeciwpancernych o rozmiarach np. 60x900 m. – chwali nowy system z HSW Jerzy Reszczyński, ekspert militarny.

Podkreśla, że potężny pojazd saperski, którego załogę stanowi tylko dwóch żołnierzy, „wyróżnia pełna automatyzacja procesu minowania, od wyliczania nastaw, zmiany kierunku i pozycji zestawów miotających, po utrzymywanie częstotliwości miotania min w zależności od prędkości poruszania się pojazdu i parametrów wirtualnie zaprogramowanego pola minowego". Reszczyński mówi, że podczas operacji zdalnego minowania załoga nie musi opuszczać chronionej pancerzem kabiny. Pojazd wyposażony jest w systemy samoobrony z czujnikami ostrzegającymi przed opromieniowaniem wiązką lasera oraz wyrzutniami granatów dymnych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego