„Dobra wiadomość. Rada Ministrów przyjęła na mój wniosek uchwałę w sprawie pomocy Ukrainie. Przekażemy najnowocześniejszy polski sprzęt - przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe „Piorun" oraz amunicję" – ujawnił 1 lutego 2022 szef MON w mediach społecznościowych.
Minister poinformował o swojej decyzji w czasie, gdy także premier Mateusz Morawiecki w Kijowie obiecywał ukraińskim władzom dostawy uzbrojenia, kilkanaście tysięcy sztuk amunicji artyleryjskiej, polskie bezzałogowce rozpoznawcze, lekkie moździerze, nie ujawnioną „innego rodzaju broń o charakterze obronnym" i ... zestawy rakietowe Grom – oręż generacyjnie starszy niż oferowane przez ministra wyrzutnie Piorun.
Hit zbrojeniówki dla Kijowa
Eksperci militarni są zaskoczeni że Polska oferuje zagrożonym sąsiadom swoje najnowsze manpadsy, głęboko zmodernizowane w Telesystem/ Mesko i stosunkowo niedawno wprowadzone do służby w Siłach Zbrojnych RP. Jak ustalił Radar, do unowocześnienia gromów i przekształcenia ich w Pioruny wykorzystano m.in. unikalne doświadczenia z praktycznego użycia broni przez gruzińską armię przeciwko rosyjskiemu lotnictwu w konflikcie w 2008 r.
- Decyzja o udostepnieniu przez MON Kijowowi najlepszej obecnie polskiej broni precyzyjnej musiała zapewne zdziwić naszych wojskowych. Zwykle zagranicznym kontrahentom spoza ścisłego kręgu bliskich sojuszników w eksporcie sprzętu zawierającego nowe technologie oferowana jest broń starszej generacji – mówi Radarowi jeden ze znanych analityków wojskowości.