Śmigłowce we współczesnych scenariuszach zagrożeń
Śmigłowce wielozadaniowe według współczesnej doktryny wojskowej służą
do wykonywania szerokiego zakresu zadań. Tej kategorii śmigłowce
niezmiennie pozostają najlepszą odpowiedzią na współczesne wyzwania
obronne narodów zwłaszcza w konfliktach asymetrycznych, które mogą
pojawiać się na granicach kraju czy wojen hybrydowych, które toczą się w
trudny do jednoznacznego zdefiniowania sposób. Podstawową zaletą
nowoczesnych śmigłowców wielozadaniowych jest szybkość w dotarciu w
rejon kryzysu, możliwość działania w każdym terenie i w oderwaniu od
infrastruktury oraz zdolność błyskawicznego dostosowania wyposażenia do
konkretnego zadania. Proponowane przez PZL-Świdnik śmigłowce – a w
szczególności wielozadaniowe AW139W, mogłyby realizować zadania
desantowo-szturmowe, wsparcia pola walki, w tym bezpośrednie wsparcie
wojsk lądowych, mogłyby służyć do prowadzenia walki elektronicznej i
jako powietrzny punkt dowodzenia, realizowałyby zadania transportu
medycznego w tym ewakuacji z pola walki. Zastosowane innowacyjne
rozwiązania w tym śmigłowcu zapewniają wysokie osiągi, duży zapas mocy,
zwinność i możliwość wykonywania zadań w najbardziej wymagających
warunkach, przekraczając typowe zdolności „wielozadaniowców". Co ważne,
uzbrojenie mogłyby zapewnić spółki z Grupy PGZ, uzbrojenie strzeleckie
dostarczyłyby Zakłady Mechaniczne Tarnów, a pociski kierowane firma
Mesko. Nowy polski śmigłowiec wielozadaniowy AW139W byłby więc w 100
proc. krajowym rozwiązaniem dla Sił Zbrojnych.
Co ciekawe,
platforma AW139, na której oparty byłby polski śmigłowiec AW139W,
została również wykorzystana do stworzenia śmigłowca Boeing MH139 Grey
Wolf, który wszedł na wyposażenie amerykańskich sił powietrznych i
będzie zabezpieczał militarną infrastrukturę krytyczną USA.
Boeing MH139 Grey Wolf dla US Air Force – wyprodukowany na bazie platformy AW139.
Foto: materiały prasowe
Kompletne rozwiązania dla bezpieczeństwa krajowego
Tytułowe
"wojny hybrydowe i konflikty asymetryczne" wymagają większego nasycenia
przestrzeni kraju nową techniką wojskową, a biorąc pod uwagę, że
przemysł zbrojeniowy, a zwłaszcza lotniczy jest szczególnie innowacyjnym
sektorem gospodarki, producenci tego sprzętu skokowo wpływają na rozwój
technologiczny kraju i wpływają na bogacenie się narodów. Nie bez
znaczenia więc jest fakt, że w PZL-Świdnik mogłyby powstawać
najnowocześniejsze rozwiązania techniki wojskowej, które byłyby
wykorzystywane przez nasze Siły Zbrojne, ale także mogłyby być
eksportowane z udziałem polskiego rządu w ramach transakcji
międzyrządowych (G2G), co jest skutecznym narzędziem polityki
przemysłowej i wsparcia krajowego eksportu.
Polska może pochwalić
się blisko 100-letnią tradycją przemysłu lotniczego. Silne środowiska
naukowe i inżynierskie odegrały kluczową rolę w rozwoju tego sektora. Po
okresie transformacji lat 90-tych rozwój sektora był możliwy dzięki
rozszerzeniu międzynarodowej współpracy i bezpośrednim inwestycjom
zagranicznym. Także PZL-Świdnik na tym skorzystał, pozyskując na
przestrzeni ostatniej dekady blisko 1 miliard złotych inwestycji od
swojego włoskiego partnera – Leonardo Helicopters. Dzisiaj, dzięki
przynależności do Grupy Leonardo, PZL-Świdnik zyskuje dostęp do nowych
technologii i rynków zbytu, a produkcja śmigłowców w ramach Grupy
Leonardo zaczyna się zawsze w Świdniku. Płatowce z tabliczką „made in
Poland" trafiają do zakładów we Włoszech, Wielkiej Brytanii i USA, gdzie
znajdują się linie montażu końcowego. Polska, poprzez PZL-Świdnik stoi
przed szansą na znaczący rozwój zdolności produkcyjnych. W Polsce bowiem
mogłyby powstać nawet dwie linie produkcyjne dla dwóch typów
śmigłowców: wielozadaniowego oraz uderzeniowego. Warte uwagi w tym
kontekście są dane z raportu za 2020 r. SIPRI, czyli Sztokholmskiego
Międzynarodowego Instytutu Badań Pokojowych. Wartość sprzedaży broni i
usług militarnych wyniosła w minionym roku 531 mld dolarów, biorąc pod
uwagę tylko sto najbardziej liczących się firm z całego świata. Przy
czym wiodące eksportowo mocarstwa, rzadko decydują się na transfer
technologii, a już na pewno nie własności intelektualnej. Biorąc pod
uwagę, że wydatki na cele obronne wzrosły o 1,3% w analizowanym roku
(rok-do-roku), a był to rok pandemii Covid-19, w rezultacie której
światowa gospodarka skurczyła się o ponad 3%, wyniki firm produkujących
sprzęt dla wojska powinny zwracać uwagę krajowych decydentów, w
kontekście rozwoju gospodarczego. Nawet pobieżna analiza danych nasuwa
wniosek, że wojsko powinno stawiać na przemysł krajowy i wzmacniać jego
lokalne zdolności produkcyjne, minimalizując zakupy gotowego sprzętu z
zagranicy.