Republika Czeska niespodziewanym liderem importu rosyjskiego uzbrojenia

Rosyjski dziennik ekonomiczny „Wiedomosti” opublikował dane statystyczne dotyczące rosyjskiego eksportu uzbrojenia w pierwszym półroczu 2021 roku. I nie byłoby w tym niczego zaskakującego, gdyby nie pierwsza pozycja wśród importerów zajmowana przez …Republikę Czeską.

Publikacja: 18.08.2021 12:53

Republika Czeska niespodziewanym liderem importu rosyjskiego uzbrojenia

Foto: Czeski śmigłowiec bojowy Mi-35 (Mi-24W) w locie. Fot./Ministerstwo Obrony Republiki Czeskiej.

Dziennikarze „Wiedomosti” mieli wgląd w dane eksportowe („tajne”, jak to zapisały w cudzysłowie same „Wiedomosti”) Federalnej Służby Celnej (Fiedieralnaja tamożennaja służba, FTS) za okres styczeń–czerwiec br. Rosyjski eksport uzbrojenia wyniósł w tym okresie równowartość 4,7 mld dol. W analogicznym okresie 2020 r. wartość ta wyniosła 3,6 mld dol.

Czytaj także: Irlandia i Czechy kupują samoloty Airbusa

Dziennikarze „Wiedomosti”, znając kody eksportowe, podają, że ok. 4,6 mld dotyczy wyrobów lotniczych, broni i amunicji. Oddzielnie ujęto broń pancerną (60 mln) i uzbrojenie morskie (78 mln). Miejsca na podium importerów przypadły kolejno: Czechom (683 mln), Algierii (603 mln) i Chinom (488 mln). W przypadku Czech wartość importu wzrosła sześciokrotnie liczona rok do roku!

Zaskakujący lider

Wyprzedzenie, choćby chwilowe, tak dużych i regularnych importerów rosyjskiego eksportu „specjalnego” jak: Chiny, Algieria czy Indie (w ogóle poza pierwszą trójką) robi wrażenie. Tym bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę, że Czechy dorobiły się w maju br. umieszczenia przez Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej na tzw. liście nieprzyjaznych państw (spisok niedrużestwiennych stran) po serii dwustronnych incydentów. W tym zwerbowaniu do agenturalnej współpracy rosyjskiego dyplomaty z rosyjskiej ambasady w Pradze, którego zresztą Czechy w groteskowych okolicznościach same zdekonspirowały. W następstwie „ewakuacji” tego dyplomaty do Rosji aresztowany w Rosji został Iwan Safronow (były dziennikarz i PR-owiec Roskosmosu, obecnie sądzony), który był prowadzony przez czeski wywiad. Czechy, próbując ratować resztki twarzy, oskarżyły Rosję o udział w wysadzeniu w powietrze składu amunicji w czeskich Vrběticach w 2014 r. Czeski rząd – wbrew stanowisku własnego prokuratora generalnego, który w proteście przeciw politycznemu sterowaniu „śledztwem” złożył dymisję – oskarżył o to dwóch najsłynniejszych rosyjskich „tajnych agentów”, czyli Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa. Tych samych, którzy w 2018 r. w brytyjskim Salisbury mieli podjąć próbę otrucia Siergieja Skripala, rosyjskiego agenta, który podjął współpracę z brytyjskim wywiadem.

Czytaj także: Irlandia i Czechy kupują samoloty Airbusa

Dodajmy, że w Vrběticach amunicję artyleryjską przechowywała firma bułgarskiego handlarza bronią Emilijana Gebrewa. Znanego m.in. z dostarczania broni terrorystom w Syrii.

Co kupili Czesi? Szczegółów nie podano

Niestety, „Wiedomosti” nie podały, co Czechy konkretnie kupiły, choć wskazówka, że chodzi o sprzęt lotniczy daje poniekąd odpowiedź. Siły Zbrojne Republiki Czeskiej eksploatują stosunkowo dużo rosyjskich śmigłowców. Mi-8, Mi-17, Mi-171Sz (lokalnie oznaczone Mi-171Š) i Mi-35 (lokalnie Mi-24V), łącznie 40 sztuk. Z tego większość to wyprodukowane w latach 90. Mi-171Sz i Mi-35.

"Mi-171Sz. Fot./Ministerstwo Obrony Republiki Czeskiej/Jan Kouba."

Śmigłowiec Mi-171Sz Sił Zbrojnych Republiki Czeskiej. Fot./Ministerstwo Obrony Republiki Czeskiej/Jan Kouba.

Foto: radar.rp.pl

Natomiast odziedziczone po Czechosłowackiej Republice Socjalistycznej Mi-8/-17 to już w zasadzie pojedyncze sztuki (mniej niż 10). Jest oczywiste, że utrzymanie śmigłowców Mila w sprawności technicznej, gwarantującej bezpieczeństwo lotu, wymaga importu części zamiennych, choćby silników. Wymaga także współpracy z rosyjskimi producentami samych śmigłowców i ich zespołów. Choćby po to, aby otrzymywać aktualne biuletyny eksploatacyjne, także niezbędne z punktu widzenia bezpieczeństwa. I najprawdopodobniej taką zwyżkę wartości importu, związaną z dostawami zamówionych części, pokazały statystyki za pierwsze półrocze.

Czeski eksport rosyjskiego sprzętu

Można dodać, że kooperacja czesko-rosyjska w branży lotniczej jest dwustronna (choć to już eksport czeski nie rosyjski). Chodzi głównie o lekki czeski (oryginalnie czechosłowacki) samolot pasażersko-transportowy Let L-410 Turbolet. Po likwidacji Czechosłowacji produkowany przez czeską spółkę Let Kunovice (Aircraft Industries).

W XXI w. produkcję L-410 podtrzymała i ożywiła rosyjska prywatna spółka UGMK (Uralskaja gorno-mietałłurgiczeskaja kompanija). Firma w latach 2008–2013 kupiła w dwóch pakietach całość udziałów czeskiej firmy, po czym zwiększyła produkcję i kontynuowała rozwój L-410. W 2013 r. do produkcji wszedł najnowszy wariant samolotu, czyli L-410 UVP-E20. L-410 był bardzo popularnym samolotem w ZSRS. W 1992 r. na obszarze byłego ZSRS latało ok. 750 L-410. Natomiast w 2017 r. w Rosji latało już tylko sześć L-410 UVP-E i 27 L-410 UVP-E20.

Czytaj także: Czesi kupują nowoczesne śmigłowce bojowe

Od listopada 2018 r. L-410UVP-E20 w wersji z cyfrową kabiną powstaje w Jekaterynburgu w zakładach UZGA (Uralskij zawod grażdanskoj awiacyi). W 2018 r. UZGA przygotowała także i oblatała L-410 UVP-E20 w konfiguracji wodnosamolotu. W lipcu br. UZGA rozpoczęła produkcję 50. egzemplarza L-410UVP-E20. Kilkanaście L-410UVP-E20 lata w Siłach Powietrznych Rosji jako maszyny szkolenia spadochronowego i łącznikowe. Najpewniej wszystkie są eksploatowane przez DOSAAF Rosji (DOSAAF, Dobrowolnoje obszczestwo sodiejstwija armii, awiacyi i fłotu, czyli Ochotnicze Stowarzyszenie Wspierania Armii, Lotnictwa i Marynarki Wojennej). Odpowiada m.in. za wstępne („aeroklubowe”) szkolenie lotnicze czy spadochronowe, a nie przez jednostki lotnicze WKS.

Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego