– Prace przy produkcji antybalistycznego oręża średniego zasięgu dla polskiej tarczy powietrznej „Wisła” idą zgodnie z harmonogramem a nawet go wyprzedzają. Liczmy też na zakończenie negocjacji offsetowych – zapewnia biuro Raytheon Missile & Defense w Warszawie.
-Pierwsza z dwóch zamówionych przez Warszawę baterii Patriot będzie gotowa wcześniej niż planowano – w końcu obecnego lub na początku 2022 r. – potwierdziła ostatnio Radarowi Shawn Rantas dyrektor programu Patriot – Wisła Raytheon M&D w Polsce. Krajowe firmy za swój wkład w budowę wartej 4,75 mld dol tarczy powietrznej „Wisła”, według przewidywań MON z 2018 r. lat miałyby zarobić ok.700 mln zł.
Na razie tylko dwie baterie
Zawarty trzy lata temu rakietowy kontrakt stulecia ma charakter międzyrządowy co oznacza, że polskie władze negocjowały go bezpośrednio z waszyngtońską administracją i to rząd USA odpowiada za zamówienie w amerykańskich koncernach i integrację broni a także organizację dostaw strategicznego sprzętu.
Istotne, że w 2018 r. podpisując z Ameryką rakietowe umowy Polska zdecydowała, że najpierw, w ramach tzw. pierwszej fazy realizacji program “Wisła” MON zamówi dwie baterie systemu Patriot (z planowanych pierwotnie ośmiu). Uzgodniono, że broń będzie w wersji jaką dysponuje aktualnie US Army, jednak z najnowszym, wprowadzanym dopiero do służby systemem dowodzenia IBCS.
W skład zamówionych przez Polskę zestawów Patriot wchodzi 16 wyrzutni, zgrupowanych w cztery tzw. jednostki ogniowe – wyposażone w cztery sektorowe radary, cztery stanowiska kierowania walką, 6 stanowisk dowodzenia, a także m.in. 12 radiolinii i zapas 208 najnowocześniejszych dziś na rynku kierowanych rakiet średniego zasięgu PAC-3 MSE firmy Lockheed Martin