Obok kilku zmian, które zwiększą jego możliwości bojowe, ważną jego cechą będzie całkowite wyeliminowanie komponentów amerykańskich. Tym samym eksport tej broni nie będzie podlegał ograniczeniom wynikającym z prawa Stanów Zjednoczonych.
Kluczowym zespołem pochodzącym dotąd ze Stanów Zjednoczonych jest głowica samonaprowadzania pocisku. Pomimo, że projekt powstał z udziałem brytyjskich specjalistów, to na mocy umów międzyrządowych z lat 80. produkcję ulokowano na terytorium Stanów Zjednoczonych. Było to związane z deklaracją Pentagonu, że dokona zakupu pocisków ASRAAM. W zamian za to, że Wielka Brytania zrezygnowała z samodzielnego rozwoju rakiet lotniczych średniego zasięgu i kupiła amerykańskie AMRAAMy.
Czytaj także: MBDA kusi Polskę. Rakiety CAMM zabójcze dla celów manewrujących
Pomimo standaryzacji ASRAAMa w Stanach Zjednoczonych jako AIM-132, do jego zakup dla amerykańskiego lotnictwa ostatecznie nie doszło. Fakt produkcji kluczowego zespołu pocisku w Stanach Zjednoczonych powoduje, że administracja w Waszyngtonie może skutecznie blokować eksport pocisku. Są one bezpośrednią konkurencją wobec rodziny amerykańskich pocisków AIM-9X Sidewinder. Ponoć z tego względu ASRAAMy nie trafiły wraz z samolotami Eurofighter Typhoon do Arabii Saudyjskiej. Po zakończeniu badań w Wielkiej Brytanii, wersja Block 6 trafi m.in. do Kataru i Omanu (w obydwu przypadkach jako uzbrojenie samolotów Eurofighter Typhoon), a także do Indii. Nie można wykluczyć, że do tej listy dołączy także Arabia Saudyjska, która planuje zakup kolejnej partii Typhoonów.
Pociski „powietrze-powietrze” MBDA ASRAAM w wersji Block 6 otrzymają głowicę samonaprowadzania całkowicie europejskiej produkcji. Zastąpi zespół dostarczany dotąd ze Stanów Zjednoczonych. Fot./MBDA.