W ostatnich tygodniach nastroje były tak złe, że związkowcy wezwali na pomoc premiera. Ich zdaniem kondycja zakładu pogarsza się i bez interwencji rządu firmie mogłaby grozić wręcz likwidacja. Nic dziwnego, że z misją wyprowadzenia stoczni na głębokie wody pospieszył nadzorujący polską zbrojeniówkę resort aktywów państwowych. Ministerstwo Jacka Sasina szansy na ożywienie ważnej dla Sił Morskich RP firmy upatruje w wymianie kadr we władzach PGZ SW.
Skomplikowana zmiana warty
To dlatego pod koniec maja, po zakończeniu pierwszej kadencji, odwołano dotychczasowy zarząd stoczni z Konradem Konefałem na czele. W zeszłym tygodniu, jak wynika z oficjalnego komunikatu, zakończył się konkurs „na stanowiska prezesa zarządu, wiceprezesa oraz członka zarządu ds. finansowych w PGZ Stoczni Wojennej”.
Czytaj także: ORP Orzeł czeka na remont
W wyniku przeprowadzonego postępowania Rada Nadzorcza podjęła uchwałę o powołaniu do składu zarządu Adama Krzemińskiego, powierzając mu funkcję wiceprezesa zarządu. Pozostałe postępowania zakończono bez rozstrzygnięcia – poinformowała spółka.
Ponieważ równolegle z wygaśnięciem kadencji dotychczasowego zarządu zakończyła się kadencja Rady Nadzorczej – teraz dokończeniem zmiany warty we władzach PGZ SW, zajmie się już nowa RN – podaje firma.