Firma po udanym pod każdym względem minionym roku – który zamykano 36 proc. wzrostem zamówień – wyraźnie zaczyna hamować. Przychody w I kw 2020 r. (liczone rok do roku) spadły ok. 5 proc, strata netto to już 59 mln euro pod kreską. Zarząd Leonardo mówi wprost o spowolnieniu produkcji, mniejszej efektywności spółek i opóźnieniach w realizacji terminowych kontraktów.
Plan 2020 zawieszony
Szefowie koncernu podkreślają, że mimo błyskawicznej reakcji i wprowadzeniu nakazanych przez władze sanitarnych procedur, raczej nie uda się w najbliższych latach zachować planów rozwojowych firmy w dotychczasowym kształcie. Menadżerowie Leonardo tłumaczą, że analizują sytuację.
Czytaj także: Śmigłowce Leonardo na globalnej wojnie z zarazą
Dane na temat wpływu pandemii na firmę wciąż nie są pełne. Wiele zależy od rozwoju wydarzeń. Już dzisiaj wiadomo jednak, że wiele elementów biznesowej strategii trzeba będzie zawiesić albo poddać głębokiej rewizji. Jest już oczywiste, że ograniczone zostaną do absolutnie niezbędnych wszelkie koszty. Cięcia obejmą przede wszystkim najmniej pilne inwestycje.
Odbudowa potencjału
Rezultatem rozpoczętych właśnie analiz, uwzględniających także szanse na pozyskanie zamówień na globalnych rynkach, ma być plan odbudowy potencjału produkcyjnego po kryzysie.