Niemiecki rząd federalny upoważnił resort obrony, aby ten nabył 25,1 proc. wszystkich akcji Hensoldt AG, co pochłonie 450 mln euro. Taki odsetek aktywów umożliwi urzędnikom resortu obrony blokować na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy ewentualne niekorzystne decyzje pozostałych udziałowców.

Czytaj także: Niemcy dołączyli do programu europejskiej tarczy antyrakietowej

Jest to część szerszej strategii rządu w Berlinie. Zgodnie z dokumentem opublikowanym 12 lutego 2020 r., postanowiono chronić kluczowe niemieckie spółki przed wykupieniem przez zagraniczne (i niepożądane) podmioty. Okazję do takich przejęć może dawać pandemiczny kryzys i wynikające z tego wahania kursów akcji, problemy z płynnością finansową czy kredytowaniem.

Czytaj także: Niemcy kuszą Grecję fregatami

Do tej pory większościowym właścicielem Hensoldta był prywatny fundusz inwestycyjny KKR & Co. Inc. (wcześniej Kohlberg Kravis Roberts & Co.) ze Stanów Zjednoczonych, który w 2016 r. kupił od Airbusa jego oddział zajmujący się elektroniką wojskową i zmienił nazwę spółki na Hensoldt. KKR za 1,1 mld euro (wartość rocznej sprzedaży spółki Hensoldt) nabył wtedy ponad 60 proc. akcji. Teraz KKR postanowił zbyć swoje udziały, licząc na 2,2 mld euro zysku. Kwota zapłacona przez niemiecki rząd mieści się w przedziale cen przewidywanych przez analityków giełdowych (widełki 400–460 mln euro).