Włoskie siły powietrzne zamówiły kolejną partię średnich śmigłowców AW139 dostosowanych do potrzeb reagowania kryzysowego oraz misji poszukiwawczo-ratownicznych.
Nowe maszyny, w liczbie 17 sztuk, trafią do odbiorcy do końca 2021 r. Włosi zamówili śmigłowce w wersji HH-139B.
Eksperci podkreślają, że integrowane w zakładach w Vergiate śmigłowce wyposażono w nowy osprzęt i konfigurację wspierającą zadania realizowane przez włoskie siły powietrzne. Zamówione maszyny powiększą flotę AW139 użytkowaną przez operatorów rządowych i ratowniczych we Włoszech. Maszyny służą m.in. do celów ewakuacyjnych czy gaśniczych, a także w innych sytuacjach związanych z likwidacją skutków klęsk żywiołowych.
AW139: Wielozadaniowy hit Leonardo
Rodzina wiropłatów AW139 to w ostatnich latach prawdziwy bestseller rynkowy koncernu Leonardo. Już prawie 1100 maszyn tego typu znajduje się w służbie ponad 70 państw na całym świecie. Wiropłaty mają już na swoim koncie ponad 2,9 mln godzin nalotu.
Czytaj także: Trzysta AW139 z linii montażowej w Filadelfii
Nawet siły powietrzne Stanów Zjednoczonych (US Air Force – USAF) wkrótce wprowadzą do służby oparty o AW139 śmigłowiec Boeing MH-139. Zastąpi dotychczasową flotę maszyn UH-1N w misjach ochrony systemu wyrzutni ICBM (Inter-Continental Ballistic Missiles) oraz przeprowadzania misji specjalnych.
Najnowsza, zamówiona właśnie wersja wielozadaniowego śmigłowca, różni się od wcześniejszych zamawianych przez włoskie władze dla potrzeb transportu rządowego.

W porównaniu np. do HH-139A, 7-tonowy wariant HH-139B wyposażono m.in. w nowy system optoelektroniczny, nowocześniejszy radar, wyciąg ratunkowy i konsolę misji w kabinie. System awioniczny wyposażono w wersję oprogramowania umożliwiającą jeszcze bardziej zaawansowaną nawigację w każdych warunkach pogodowych.
Czytaj także: Koncern Leonardo dostarczył tysięczny śmigłowiec AW139
Nowa wielozadaniowa platforma imponuje elastycznością. Każdą maszynę, w razie potrzeby, można będzie szybko przekonfigurować. Np. z zadań poszukiwawczo-ratowniczych do misji ewakuacji medycznej czy gaszenia pożarów. Warto przy tym pamiętać, że podczas szczytu pandemii Covid-19 we Włoszech specjalnie wyposażone maszyny AW139 były intensywnie używane dla zapewnienia transportu pacjentów z zachowaniem bezpieczeństwa biologicznego.
Polski wkład w konstrukcję AW139
Niewątpliwie do rynkowego sukcesu śmigłowca, uznawanego za największy hit komercyjny Leonardo, przyczynili się polscy inżynierowie i konstruktorzy z PZL Świdnik.
Średnie maszyny AW139, które na początku tego wieku podniosły się w powietrze, ówczesna Agusta projektowała wpierw z amerykańskim Bellem. Potem jednak konstrukcja dojrzewała już wyłącznie w Italii i Polsce.

– AW139 to udany śmigłowiec, klasyczny, nie przekombinowany. Wciąż może być wzorcem jak pogodzić postęp i innowacyjne rozwiązania z praktycznymi funkcjami, różnorodnością zastosowań i użytecznością wiropłata. Także, rzecz jasna – trzymanymi w ryzach kosztami i rozsądną ceną – twierdzi Jerzy Gruszczyński, ekspert lotniczy i szef fachowego pisma Lotnictwo Aviation International.
Czytaj także: Leonardo: w Świdniku moglibyśmy robić dwa nowe wojskowe śmigłowce
Mieczysław Majewski, były wieloletni prezes „Świdnika”, doskonale pamięta narodziny AW139 i udział w nich polskiej ekipy z PZL. Dla śmigłowcowych zakładów z Lubelszczyzny było to jak położenie kamienia węgielnego pod trwający do dziś związek z włoskim przemysłem lotniczym.
– Włosi wiedzieli co potrafimy ale współpraca przy AW139 niosła wśród oczywistych w lotnictwie ryzyk także inne, istotne, technologiczne wyzwania. Coraz szerzej do skrzydlatej produkcji wkraczały kompozyty. Projektowanie z desek kreślarskich już na dobre przenosiło się do komputerów – wspomina prezes Majewski.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.