Protest dotyczył wyboru podmiotu, który wskazano jako zwycięzcę przetargu na budowę pełnomorskiej jednostki patrolowej. Oferta stoczni PGZ Stocznia Wojenna przegrała z francuską Socarenam, a rozstrzygnięcie postępowania miało miejsce 4 maja tego roku. Oferta francuska opiewała na kwotę 111 mln zł brutto i przewidywała 36-miesięczny okres gwarancji. Polska na 139 mln zł brutto. Dodatkowo PGZ Stocznia Wojenna zaoferowała krótszy okres gwarancji.

Ostatecznie sprawa trafiła na wokandę KIO 1 lipca, a 6 lipca wydany został wyrok.  Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła protest PGZ Stoczni Wojennej, co otwiera drogę do podpisania kontraktu na budowę jednostki z francuską stocznią. Zgodnie z informacją przesłaną przez zamawiającego, obecnie cała dokumentacja trafiła do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, który ma 30 dni na wniesienie ewentualnych uwag. W razie ich braku możliwe będzie podpisanie kontraktu.

Czytaj także: PGZ Stocznia Wojenna próbuje ominąć mielizny

Według dostępnych informacji, jednostka ma mieć wyporność pełną ok. 1000 ton i kadłub o długości do 66 metrów. Zapasy pokładowe mają umożliwić pobyt na morzu przez 12 dni. Patrolowiec ma operować na Morzu Bałtyckim i innych obszarach morskich oblewających Europę. Jego zakup rozpocznie proces wycofywania pary jednostek typu SKS-40, które są obecnie największymi patrolowcami w Morskim Oddziale Straży Granicznej, a które weszły do służby w latach 1991-1992.