Podczas wizyty minister ujawniła także jego przyszłą nazwę H160M w armii francuskiej, Gepard (Cheetah). Najważniejszą informacją była jednak ta dotycząca startu programu HIL w roku 2021. Rok wcześniej, niż pierwotnie zakładano. Nowa data jest zgodna z planem modernizacji technicznej na lata 2019-2025. Dodatkowo zamówionych ma zostać o 15 śmigłowców więcej. Francja planuje obecnie zakup 169 maszyn. Pierwszy z nich ma zostać przekazana armii francuskiej nie w roku 2028, a w 2026 (oblot ma mieć miejsce w 2023 r.).
Czytaj także: Francuski lotniskowiec na wspólnych ćwiczeniach
Celem programu HIL jest wymiana lekkich śmigłowców w armii francuskiej i unifikacja sprzętowa pomiędzy rodzajami sił zbrojnych. H160M zastąpi używane obecnie pięć modeli, z których najstarsze pozostają w służbie od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W wojskach lądowych wymienione zostaną Gazelle, Alouette III i Dauphin, w marynarce wojennej Panther, a w lotnictwie Fennec.
Decyzja o zakupie H160 zapadła w 2017 r. Nowe maszyny mają doprowadzić do sporych oszczędności wynikających z efektu skali oraz z podziału kosztów zakupu części i usług serwisowych pomiędzy trzy rodzaje sił zbrojnych. Z kolei samo przyspieszenie zakupów ma przynieść nawet 100 mln euro oszczędności, które wojsko będzie mogło spożytkować na inne cele.
Czytaj także: Czy Paryż wraca do pierwszej ligi w wydatkach obronnych?
