- Po przeglądzie i weryfikacji zapewne przyjdzie czas na porządkowanie i korygowanie konkretnych inwestycyjnych decyzji. Dlatego dobrze, że przyszły szef MON będzie miał mocną polityczną pozycję. Stanowisko pierwszego wicepremiera dla Władysława Kosiniaka Kamysza na to wskazuje – dodaje wiceszef MON.
- W ostatnich tygodniach na ile tylko mogę, służę radą, jeśli proszą o to przedstawiciele demokratycznej koalicji zaangażowani w przygotowania do przejęcia resortu obrony – zdradza Janusz Zemke, polityk, który w swoim czasie odpowiadał za przetargi na wielozadaniowe samoloty F-16 dla polskich Sił Powietrznych i kontrakt m.in. na fińskie kołowe transportery opancerzone AMV zwane dziś rosomakami.
Obrona nieba priorytetem
Zdaniem b. wiceministra Zemke w gąszczu zakupów i licznych transakcji zbrojeniowych obecnej władzy trudno się zorientować co jest priorytetem dla inwestycyjnych wyborów i strategicznych decyzji modernizacyjnych.
- Z mojego punktu widzenia wciąż najważniejsza jest budowa kompleksowej obrony przeciwlotniczej, kontroli przestrzeni powietrznej i niezawodnego systemu rozpoznania.
Dwa głośne incydenty z pociskami które wleciały ze Wschodu na polskie terytorium – jeden z tragicznym skutkiem - dowodzą, że nadal brakuje nam skutecznego rozpoznania powietrznych intruzów przelatujących na małej wysokości – ocenia Zemke.