Plan, który śmiało można określić podwodnym kontraktem stulecia, to efekt zawiązanego w 2021 r. strategicznego porozumienia AUKUS (Australia/UK/USA), które, zgodnie z założeniami, ma doprowadzić do zaprojektowania oraz zbudowania przyszłych wielozadaniowych okrętów podwodnych z napędem jądrowym dla Australii.
Co dokładnie otrzyma Australia? Sprawa jest dosyć skomplikowana. Zanim przedstawiono szczegóły porozumienia spekulowano, że teoretycznie na stole mamy dwie opcje. Pierwsza, amerykańska, to okręty podwodne typu Virginia. Druga, opcja brytyjska, to okręty podwodne typu Astute. Nie są one ze sobą równe.
Patrząc na czyste dane wielu ekspertów wskazywało, że z tych dwóch wymienionych lepszym okrętem będą brytyjskie Astute. Za amerykańską opcją przemawiał jednak czas. Wystarczy tylko spojrzeć na zestawienie, ile danych okrętów jest produkowanych i w jakim czasie. I tak pierwszy brytyjski okręt, HMS Astute, wszedł do służby w 2010 r., a jego budowa wystartowała w 2001 r. Drugi, HMS Ambush, rozpoczął służbę w 2013 r., a budowę rozpoczęto w 2003. Najnowszy, HMS Anson, to odpowiednio 2022 r. do 2011 r. Widać więc wyraźnie, że budowa jednego zajmuje Brytyjczykom około 10 lat. Warto też zauważyć, że okrętów typu Astute jest niewiele. Łącznie w linii mamy ich obecnie 5 sztuk.
HMS Ambush
Z drugiej strony popatrzmy na opcję Amerykańską. Ostatnia „Virginia", USS Montana, rozpoczęła służbę w US Navy jako 21 przedstawiciel swojego typu w czerwcu 2022 r., a jego budowę rozpoczęto w maju 2018 r., co daje nam wynik czterech lat. Amerykanie budują nie tylko szybciej, ale także więcej. Obecny wolumen produkcji dla okrętów podwodnych typu Virginia wynosi dwa rocznie. Nie wykluczone jednak, są takie głosy i postulaty, że zostanie on zwiększony do trzech. To przemawiało za ich ofertą, gdyż byliby w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań w znacznie krótszym terminie czasowym.