To starsze typy abramsów wycofane ze służby w Piechocie Morskiej USA, które przejdą tylko niezbędny lifting i w jednostkach pancernych we wschodniej Polsce wypełnią sprzętowe etaty ogołocone po przekazaniu w 2022 r ok. 300 czołgów z rodziny T-72 obrońcom Ukrainy.
Eksport sprzętu z rezerw US Army zaaprobował jeszcze na początku grudnia Kongres USA. Czołgom towarzyszy niezbędny sprzęt wsparcia m. in. 12 wozów zabezpieczenia technicznego, osiem mostów szturmowych M1110, sześć wozów dowodzenia, 26 samochodów HMMWV, czyli popularnych Humwee, 26 opancerzonych terenówek JLTV, a także części zamienne np. zapasowe silniki do Abramsów. W grudniu 2022 Amerykanie ujawnili, że w pakiecie jest także dodatkowe uzbrojenie uzbrojenie: wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm i bron maszynowa kal. 7,62 mm.
MON zapowiadało, że wraz czołgami Siły Zbrojne RP zakontraktują ogromny zapas przeciwpancernej amunicji 120 mm – w tym partię amunicji najnowszego typu, ale okazuje się ,że dostawy tzw. środków walki będzie trzeba jeszcze dodatkowo dokładnie uzgodnić.
Czołgi potrzebne na wschodniej flance
Jak poinformował w środę wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak pancerny sprzęt z Ameryki w pierwszej kolejności trafi do jednostek na Wschodzie Polski. Na używane Abramsy niecierpliwie czekają m.in. w 1. Brygadzie Pancernej w Wesołej czy w 21. Brygadzie Strzelców Podhalańskich w Żurawicy.