- Dostawę systemu Trophy musielibyśmy wpierw negocjować z twórcami i właścicielami praw do wyjątkowej antybalistycznej tarczy – izraelską firmą Rafael – podkreślają eksperci.
Czytaj więcej
Dziś w jednostce pancernej w podwarszawskiej Wesołej szef MON Mariusz Błaszczak podpisał wart ok. 23,4 mld zł kontrakt na dostawę 250 czołgów Abrams M1A2 SEPv3 . Eksperci nie mają wątpliwości. To jedna z największych zbrojeniowych inwestycji w historii armii.
Izraelski producent unikalnej, aktywnej ochrony typu hard-kill zapewnia, że jego system jest w stanie radarowo wykrywać zbliżające się kierowane pociski przeciwpancerne wroga by w ułamku sekundy przy pomocy formowanych wybuchowo efektorów czyli „przeciwpocisków" je neutralizować. Trophy może przy tym śledzić do kilku wrogich celów równocześnie. System jest także w stanie zlokalizować stanowiska operatorów broni i wrogich wyrzutni by możne je było skutecznie obezwładnić ogniem z czołgowego działa.
Decydują ułamki sekund
Idea aktywnej ochrony pojazdów bojowych jest wśród producentów techniki wojskowej najwyższej klasy znana, istnieją też zbliżone do izraelskich rozwiązania , jak np. ukraiński system typu Zasłon, jednak to patent firmy Rafael doprowadzony został do perfekcji.
Izraelska spółka znana m.in. z produkcji kierowanych pocisków przeciwpancernych ( rakiety i wyrzutnie Spike na licencji na licencji Rafaela produkują nawet polskie zakłady w skarżyskim Mesko) pracuje nad systemem Trophy od lat 90 – tych. Dojrzały system aktywnej ochrony na izraelskich czołgach Merkawa i niektórych transporterach zaczęto instalować w 2010 r. Przedstawiciele Rafaela chwalą się że ich system jest w stanie zapewnić 360 – stopniową ochronę bronionego pojazdu i potrafi zestrzelić w locie nawet przeciwpancerne pociski kierowane , które tuż przed uderzeniem wykonują uniki i manewry aby trafić w najsłabiej bronioną część ( strop, tył czy burty) czołgu lub transportera.