Z pewnością wart zauważenia jest fakt wskazania jednostek, które otrzymają te wozy bojowe.

Interpelacja, którą skierowali do MON posłowie Klubu Parlamentarnego Koalicja Obywatelska (Paweł Poncyljusz, Joanna Kluzik-Rostkowska, Bartłomiej Sienkiewicz, Andrzej Szewiński, Cezary Tomczyk, Cezary Grabarczyk, Tomasz Siemoniak, Marta Wcisło) obejmowała 11 pytań, na które jednak trudno znaleźć odpowiedzi w przesłanej przez resort obrony odpowiedzi. Tradycyjnie podpisał się pod nią sekretarz stanu w MON Wojciech Skurkiewicz. Czytamy w niej: Docelowo 116 czołgów Abrams w wersji M1A1 będzie posiadało system łączności oraz Zarządzania Polem Walki BMS kompatybilny z pozyskiwanymi czołgami Abrams M1A2 SEPv.3.

Trwający konflikt zbrojny na Ukrainie, jego możliwa eskalacja oraz przekazane w ramach donacji czołgi T-72, spowodowały konieczność jak najszybszego odtworzenia potencjału bojowego sprzętu wojskowego oraz zwiększenia możliwości bojowych pododdziałów pancernych wojsk lądowych. Planuje się, iż pozyskane 116 czołgów M1A1 Abrams trafi do batalionu czołgów w Wesołej (1. BPanc) oraz w Żurawicy (21. BSP). Biorąc pod uwagę specyfikę nowo pozyskiwanego sprzętu, niezbędnym jest dostosowanie istniejącego zaplecza logistycznego do wymagań eksploatacyjnych. Obecnie są prowadzone działania przygotowawcze mające na celu stworzenie warunków do przyjęcia nowego typu sprzętu w jednostkach. Przewidywany czas na osiągnięcie wstępnej gotowości operacyjnej będzie możliwy do określenia po podpisaniu umowy i ustaleniu ostatecznego szczegółowego harmonogramu dostaw sprzętu wojskowego.

Przypomnijmy, informacja o zakupie dodatkowych czołgów rodziny M1 Abrams pojawiła się 14 lipca, kiedy o możliwej transakcji poinformował wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Transakcja została uzgodniona z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych – chodzi o 116 używanych wozów w wersji M1A1 SA, które pozwolą na przezbrojenie dwóch batalionów czołgów. Ma to umożliwić uzupełnienie potencjału Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych Wojsk Lądowych po przekazaniu ponad 240 wozów rodziny T-72 Ukrainie. Używane Abramsy pozwolą także na wypracowanie procedur użycia wozów tego typu przed dostawą nowych M1A2 SEPv3, zamówionych w kwietniu bieżącego roku.

Dotychczas MON nie upublicznił szczegółów projektu, nie została zawarta także umowa ze stroną amerykańską w ramach procedury EDA (Excess Defense Articles). Wiadomo, że strona polska ma ponieść koszty rozkonserwowania sprzętu, niezbędnych napraw, pakietu logistycznego i transportu do kraju. Dodatkowo minister Błaszczak nie wyklucza, że w przyszłości wozy zostaną zmodernizowane do nowszego standardów.