Autorami interpelacji, która została przesłana do MON na początku maja br., byli Konrad Frysztak i Paweł Poncyljusz (Klub Parlamentarny Koalicja Obywatelska). Odpowiedzi udzielił sekretarz stanu w resorcie obrony Wojciech Skurkiewicz. Czytamy w niej: Propozycje lokalizacji stacjonowania F-35 w Polsce zostały wypracowane na podstawie rekonesansów. Niezależnie od wybranej lokalizacji, każde z branych pod uwagę miejsc będzie wymagało inwestycji remontowo-budowlanych, związanych z dostosowaniem istniejącej infrastruktury do wymagań warunkowanych specyfiką ww. statku powietrznego.

Przypomnijmy, w czasie ubiegłorocznego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach korporacja Lockheed Martin wskazała jako potencjalną lokalizację drugiej eskadry polskich F-35A 21. Bazę Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Nie zostało to dotychczas oficjalnie skomentowane przez resort obrony. Z kolei 17. Terenowy Oddział Lotniskowy już w 2020 r. uruchomił proces wyboru podmiotu, który opracuje koncepcję architektoniczno-urbanistyczną dla kompleksu lotniskowego w Świdwinie. Stosowna umowa z firmą ZEUS została podpisana w lutym 2021 r. W lutym ubiegłego roku minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że pierwsza eskadra F-35A trafi do 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku.

Dotychczas na terenie 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu stacjonowały przede wszystkim turbośmigłowe samoloty szkolno-treningowe PZL-130 Orlik. Zgodnie z deklaracjami Ministerstwa Obrony Narodowej z września 2020 r., resort obrony planuje powrót sprzętu i personelu do Radomia (obecnie stacjonującego w 41. Bazie Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie) po zakończeniu realizowanych tam prac budowlanych. Co należy podkreślić, żadne źródła związane z wojskiem i przemysłem nie wskazują, aby lotnisko w Radomiu było docelowym miejscem stacjonowania drugiej eskadry zamówionych przez Polskę samolotów F-35A, ani innych samolotów bojowych.