Jeśli wy naszym wojskowym, którzy będą bronić i Rosji, będziecie dawać broń bezpłatnie, albo w wynajem itd. to ludzie w Rosji by to zrozumieli – powiedział w niedzielę dziennikarzom lider Białorusi Aleksandr Łukaszenka.
Rosyjscy eksperci sądzą, że bezpłatne dostawy sprzętu wojskowego „mogą być rozpatrywane dopiero gdy zacznie działać państwo związkowe Rosji i Białorusi”.
Czytaj także: Rosja nie zdąży z nową bronią jądrową
– Najpierw mówimy o utworzeniu wspólnej waluty, wspólne zasady planowania gospodarczego i jedną strategię polityki zagranicznej. Dopiero potem o bezpłatnych dostawach – powiedział płk Igor Korotczenko, członek rady społecznej przy rosyjskim ministerstwie obrony.
Jednocześnie Korotczenko dodał, że „Rosja sprzedaje broń Białorusi po cenach znacznie niższych, niż cena rynkowa”. Są to ceny ulgowe, obowiązuje dla członków ODKB (Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym). W jej skład wchodzi Rosja, Białoruś, Armenia, Kazachstan, Kirgizja i Tadżykistan.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy Łukaszenko powiedział, że „Białoruś nie chce i nie jest niczyim pasożytem”. Płaci za utrzymanie „dwóch rosyjskich obiektów wojskowych”. Pierwszy to stacja radiolokacyjną w Hancewiczach (200 km na północny wschód od Brześcia). Drugi to stacja łączności z okrętami podwodnymi w Wilejce. Jednak Łukaszenka nie powiedział ile Mińsk wydaje na te obiekty.
Czytaj także: Rosjanie rozpoczynają budowę dwóch okrętów podwodnych
Trzy lata wcześniej Rosja wydzieliła 2,8 mld dol. na budowę swojej bazy lotniczej pod Baranowiczami, ale Łukaszenka nie zgodził się na jej przyjęcie. Jednocześnie domagał się sprzedania mu rosyjskich samolotów bojowych po ulgowych cenach.
Jednocześnie obecnie Łukaszenka zaprzeczył, by chciał od Rosji więcej pieniędzy za ochronę granicy (z państwami należącymi do NATO:Polską i Litwą).
– Nie trzeba wcale więcej, niech oddadzą połowę (z tego, co Białoruś wydaje-red.) – wytłumaczył.
W 1995 r. Rosja i Białoruś podpisały porozumienie o ochronie zewnętrznej granicy obu krajów. Umowę przedłużano, automatycznie, co pięć lat.
Czytaj także: Rosja uruchamia nowe radary nad Bałtykiem
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.