PGZ na zbrojeniowych żniwach
Zamówienia na broń związane z wojną w Ukrainie, zagrożeniem globalnego bezpieczeństwa i koniunkturą spowodowaną koniecznością pilnego uzupełniania wojskowych arsenałów w Polsce i krajach regionu znacząco wzmocniły w ostatnich dwóch latach PGZ.
Choć nie znamy jeszcze pełnych danych na temat wyników PGZ w 2023 r. to z całą pewnością można stwierdzić, że holding zrzeszający ok. 40 spółek zbrojeniowych i zatrudniający 20 tys. pracowników zanotował w minionym roku rekordowe przychody. Według raportów firmy sporządzanych w październiku 2023 już wtedy przekraczały one 11 mld zł , ale zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej spodziewał się na koniec roku istotnego przekroczenia tej kwoty. I to znaczącego – krzepił prezes Sebastian Chwałek.
W końcu minionego roku , SIPRI, Sztokholmski Instytut Badań nad Pokojem, potwierdzał optymistyczne prognozy zarządu PGZ wskazując na szybki wzrost polskiej narodowej zbrojowni. Analizy pokazywały , że umocnienie pozycji PGZ jest tak znaczące, że pozwoli awansować grupie na 71 miejsce w rankingu 100 największych podmiotów zbrojeniowych świata.
Eksperci SIPRI zauważają, że w naszym regionie tylko brytyjska korporacja okrętowa Babcock osiągnęła w ostatnim roku wyższy od PGZ wzrost przychodów – 21 proc. PGZ z wzrostem przychodów na poziomie 14 proc. wyprzedziła np. niemiecki Diehl (13 proc) czy norweską Kongsberg Gruppen (12 proc).
Wojna zmobilizowała przemysł
Zdaniem analityków istotne wzmocnienie pozycji narodowej obronnej korporacji niewątpliwie wpływ ma wojna w Ukrainie , wzrost międzynarodowych zagrożeń i radykalna zmiana polityk zbrojeniowych w kraju i w skali globalnej. Pomógł z pewnością radykalny przypływ zamówień Sił Zbrojnych RP i znacząco większy eksport, ale warto też zauważyć, że po okresie organizacyjnego chaosu w połowie minionej dekady polską państwową zbrojeniówkę udało się wreszcie w ostatnich latach ustabilizować. Na początku grudnia 2023 władze PGZ przekonywały że państwowym spółkom obronnym udało się skorzystać również z niedocenianego dotąd offsetu a także umów kompensacyjnych czy kontraktów komercyjnych towarzyszących wielkim zamówieniom importowym wojska. Firmy takie jak HSW zarabiają dziś na produkcji i dostawach wyrzutni rakietowych Patriot dostarczanych amerykańskim zbrojeniowym gigantom. Polskie stocznie szykujące się do budowy fregat „Miecznik” już teraz wykonują komercyjne zlecenia dla stoczniowego brytyjskiego koncernu Babcock dostarczając moduły do okrętów wojennych budowanych na Wyspach. Były już szef PGZ potwierdzał, że coraz większa liczba polskich spółek włączona została do łańcuchów dostaw światowych koncernów zbrojeniowych a to oznacza dla PGZ stabilniejsze profity i dostęp do nowoczesnych technologii.