- Skorzystanie z brukselskich funduszów to jeden ze sposobów zwiększenia aktywności badawczo rozwojowej i podniesienia efektywności procesów produkcyjnych a w efekcie – utrzymania jakości finalnych wyrobów w naszych zakładach – przekonuje Elżbieta Śreniawska prezes Mesko, produktowej dywizji skupiającej spółki amunicyjne i rakietowe Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Szukanie sposobów na zwiększenie produkcji i obniżenie kosztów to obecnie priorytet dla przedsiębiorstwa, które jest głównym rodzimym dostawcą środków bojowych dla Sił Zbrojnych RP.
Piorun hitem eksportowym
Firma nie ujawnia w wojennych czasach konkretnych danych o wielkości produkcji klasycznej amunicji i rakiet ale eksperci nie mają wątpliwości, że MESKO i partnerzy od lutego tego roku pod wpływem zamówień krajowych i eksportowych bezprecedensowo zwiększyli skalę dostaw swoich produktów.
- Bez wątpienia konflikt zbrojny w Ukrainie zwiększył zainteresowanie światowych rynków wyrobami MESKO, co przekłada się na wielkość naszej produkcji. Przedsiębiorstwo podejmuje intensywne działania, aby nadążyć za rosnącymi potrzebami – przyznaje Elżbieta Śreniawska.
- Nasze wyroby, zwłaszcza hit eksportowy czyli zestawy rakietowe Piorun, cieszą się ogromnym uznaniem na całym świecie. Ich skuteczność została sprawdzona podczas obecnego konfliktu zbrojnego za wschodnią granicą. Siły zbrojne kolejnych państw są zainteresowane ich zakupem, dlatego mogę potwierdzić, iż przygotowujemy kolejne umowy dotyczące sprzedaży tych systemów - podkreśla prezes MESKO.