Poseł Kierwiński pyta o przyszłość programu bojowego wozu piechoty Borsuk
W przesłanej do Ministerstwa Obrony Narodowej interpelacji czytamy: Jednym z obszarów, w których PGZ (konkretnie HSW, będąca w grupie PGZ) ma szansę zaistnieć nie tylko na rynku krajowym, ale również zagranicą, są bojowe wozy piechoty. PGZ nie ma zdolności samodzielnego opracowania nowoczesnych czołgów podstawowych (ang. MBT) i tu skazana jest na daleko idącą kooperację licencyjną z zagranicznymi producentami, jednak w ostatnich latach dużym wysiłkiem organizacyjnym i finansowym udało się w końcu stworzyć wysokiej klasy pojazd bojowy – BWP Borsuk i PGZ dysponuje wreszcie nowoczesnym produktem, który ma zastąpić zupełnie przestarzałe post sowieckie BWP-1, nadal obecne w polskim wojsku w liczbie ponad 1000 szt. Ich zastąpienie jest kluczowe dla modernizacji wojsk lądowych, a liczba potrzebnych wozów (szacunkowe potrzeby to co najmniej 600 szt.) pokazuje wartość potencjalnych zamówień, które mogą trafić do polskich firm.
Niestety, MON w chaotycznych działaniach wywołanych wojną w Ukrainie nie tylko rozważa, ale też czyni konkretne kroki w celu zakupu podobnych wozów w Korei Płd. (K21 lub AS21). Wspomina o ewentualnej ich polonizacji, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia może skończyć się na tym, że polskie zakłady będą jedynie montownią zagranicznych pojazdów z minimalnym wkładem własnym. Argumentem za zakupem interwencyjnym w Korei Płd. są domniemane ograniczenia mocy produkcyjnych PGZ i zbyt wolne dostawy BWP Borsuk. Docelowa produkcja może sięgać wg różnych informacji 100-150 sztuk rocznie (w pierwszym roku ok. 60 sztuk).
W związku z tym zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania.
1) Czy zamiast inwestować w zakupy w Korei Płd. nie można dokonać inwestycji w zwiększenie mocy produkcyjnych PGZ?