Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Nikos Panagiotopoulos miał spotkać się kilka tygodni temu z ambasadorem Republiki Federalnej Niemiec Ernstem Reichelem. Jednym z głównych tematów rozmów była propozycja niemieckiej firmy Krauss Maffei-Wegmann, dotycząca modernizacji greckich czołgów. Miałyby ją przejść 183 wozy Leopard 2A4 (w latach 2003-2009 Grecja przejęła te wozy niejako w roli dodatku do dostarczanych w tym samym czasie 170 fabrycznie nowych Leopardów 2A6HEL, spośród których 140 wyprodukowano w greckich zakładach ELBO) ‒ zostałyby one doprowadzone do standardu Leopard 2A7 (lub 2A7A1, tj. do wersji wyposażonej w aktywny system ochrony pojazdu Rafael Trophy).
Modernizację miałoby przejść też 190 starszych czołgów Leopard 1A5 (Grecja dysponuje 342 czołgami tej wersji, dostarczonymi w latach 1998-2005, a także 25 starszymi Leopardami 1GR ‒ niegdyś Grecja dysponowała także wozami innych wersji, łącznie maksymalnie 618). Czołgi te miałyby otrzymać nowe armaty, choć nie ujawniono ich typu. Trudno powiedzieć, czy zachowana zostanie 105 mm armata z bruzdowanym przewodem lufy L7A3 (produkowana w Niemczech na brytyjskiej licencji) i tylko zostanie zastąpiona nową, czy zostanie zastosowana nowa armata tego samego kalibru (np. John Cockerill 105mm HP), czy też zastosowana może być 120 mm armata z oferty Rheinmetall AG (L44A1, L55A1 lub „lekka" LLR L/47). Całkowita wartość oferty sięga 1,3 mld euro, zaś wykorzystanie opcji montażu systemu Trophy na Leopardach 2 (co oznacza ich doprowadzenie do wersji zbliżonej do Leopard 2A7A1) może kosztować greckiego podatnika dalszych 600 mln euro. Na razie brak informacji o opinii władz z Aten na temat propozycji.