Eksperci od razu uznali, że dane publikowane w ciągu sześciu tygodni walki przez Baku i Erywań na ten temat są mało wiarygodne. Przy tym Azerbejdżan od początku wojny zabronił ogłaszania własnych strat. Prezydent Ilham Alijew oświadczył, że to dane konfidencjonalne i zostaną opublikowane dopiero po zakończeniu działań bojowych. Do tej pory Baku tego nie zrobiło.
Armeńskie ministerstwo obrony twierdzi, że zginęło ponad 1,4 tys. ormiańskich żołnierzy. Jednocześnie jednak ministerstwo zdrowia informuje o ponad 2,3 tys. Z kolei armeński polityk opozycyjny i były ambasador kraju w Watykanie Mikael Minasjan powiedział, że kraj stracił ponad 4,7 tys. żołnierzy.