Dodatkowo listę wypadków dopełnia cywilny operator, realizujący usługi na rzecz Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych.
13 lipca w bazie lotniczej Holloman w stanie Nowy Meksyk doszło do wypadku wielozadaniowego samolotu bojowego Lockheed Martin F-16C. Maszyna, należąca do 49. Skrzydła Myśliwskiego, wracała z lotu treningowego. Do zdarzenia doszło w czasie podejścia do lądowania. Pilot katapultował się i odniósł obrażenia, które jednak nie zagrażają życiu.
Czytaj także: Katastrofa samolotu US Air Force w Afganistanie
Jest to kolejny samolot wojskowy utracony przez Stany Zjednoczone w ostatnich tygodniach. 8 czerwca rozbił się w Iraku transportowy C-130H Hercules. 15 czerwca doszło do katastrofy nad Morzem Północnym F-15C Eagle. 18 czerwca do Oceanu Spokojnego spadł F/A-18F Super Hornet, a 30 czerwca doszło do katastrofy F-16C.
14 lipca na terenie Międzynarodowego Portu Lotniczego Toncontin w stolicy Hondurasu Tegucigalpy doszło do wypadku śmigłowca transportowego Bell UH-1H Iroquois należącego do sił zbrojnych tego kraju. Według dostępnych informacji brał udział w nocnych ćwiczeniach. Na pokładzie znajdowała się czteroosobowa załoga. Wszyscy odnieśli obrażenia i zostali hospitalizowani. Jest to drugi śmigłowiec tego typu utracony przez Honduras w ciągu ostatnich 13 miesięcy – 11 czerwca 2019 r. utracono innego UH-1H w czasie operacji antynarkotykowej.