Na wynik zapracowały przede wszystkim skrzydlate firmy należące do zachodnich koncernów lotniczych. MSZ podsumowuje tę kwestię jednoznacznie. Zasadniczą częścią naszych dochodów z zagranicznej sprzedaży pozostaje kooperacyjny eksport komponentów samolotowych, śmigłowcowych czy pojazdów lądowych. Mowa o firmach współpracujących z zagranicznymi koncernami lub ich polskich spółek zależnych.
Umiarkowany postęp w dyskretnym biznesie
Krajowi producenci sprzętu wojskowego i amunicji, którzy muszą zabiegać o zezwolenie na zagraniczną sprzedaż koncesjonowanych wyrobów militarnych, wykorzystali w 2018 r. tzw. licencje eksportowe za niemal 487 mln euro. Tak wynika z rządowego raportu dla UE ujawnionego w ostatnich dniach.
Czytaj także: Polska Grupa Zbrojeniowa nad kreską
– Spektakularnych transakcji zagranicznych zbrojeniówki w zeszłym roku nie było. Dosyć nieoczekiwanie eksportowy postęp przyniosła znacząca mobilizacja proeksportowa w rodzimych spółkach prywatnych po tym jak na początku tej kadencji minister Macierewicz zdecydował, że polskie wojsko będzie zamawiać broń przede wszystkim w państwowej zbrojeniówce – zauważa Sławomir Kułakowski prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.
Militarni eksperci nie mają wątpliwości. Kwota 487 mln euro uzyskana z zagranicznej sprzedaży sprzętu wojskowego nie odzwierciedla rzeczywistych dokonań rodzimych, obronnych firm skupionych choćby w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.