Podpisana przez Emmanuela Macron, prezydenta Francji, ustawa o wieloletnim finansowaniu sił zbrojnych, tzw. Loi de programmation militaire (LPM) na latach 2019-2025 sprawia, że Francja może powrócić do grona państw Sojuszu, które wydają na cele obronne co najmniej 2 proc. PKB.
Jak wynika z dostępnych danych statystycznych, dla francuskiego budżetu obronnego najgorszym rokiem w ciągu ostatnich 20 lat był 2015, kiedy to stanowił on zaledwie 1,78 proc. krajowego PKB. W liczbach bezwzględnych był to również wyjątkowo słaby wynik – niecałe 31,5 mld euro (nie uwzględniając wydatków na emerytury).
Od tego czasu sytuacja zaczęła się poprawiać i szacuje się, że w 2018 r. wydatki na cele obronne przekroczą 34,2 mld euro i stanowić będą 1,81 proc. PKB Francji. Tym samym do zakładanych 2 proc. droga jeszcze daleka, choć najgorsze czasy prawdopodobnie już minęły. Remedium na tę sytuację, wg zapewnień przedstawicieli władz Francji, ma być promulgowana ustawa przewidująca rokroczny wzrost wydatków na obronność o 1,7 mld EUR w latach 2019-2022 i o 3 mld euro w latach 2023-2025. Łączny budżet francuskiego Ministerstwa Sił Zbrojnych w nadchodzących siedmiu latach ma wynieść zatem 295 mld euro, a w ostatnim z nich – w 2025 r. – ma być o niemal 36 proc. wyższy od budżetu z 2017 r.
Biorąc pod uwagę nienajlepszą sytuację gospodarczą Republiki, wysoki, sięgający niemal 100 proc. PKB dług publiczny, nie do końca satysfakcjonujący wzrost gospodarczy oraz fakt, że w 2022 r. odbędą się we Francji wybory prezydenckie, których Emmanuel Macron wcale wygrać nie musi, należy uznać, że jest to plan bardzo ambitny. Pomimo trudności i dużej dozy niepewności, pierwszy sygnał realizacji LPM 2019-2025 miał już miejsce – budżet obronny Francji w 2019 r. ma wzrosnąć o 1,7 mld euro, do poziomu 35,9 mld euro. Tym samym trend powrotu do zwiększania wydatków obronnych został utrzymany. Ponadto z powyżej kwoty nie mniej niż 19,5 mld euro zostanie przeznaczone na wydatki materiałowe, co oznacza wzrost o 1,3 mld euro w stosunku do 2018 r.
Efekty zwyżki wydatków obronnych są już zresztą widoczne. W połowie stycznia francuskie władze podpisały umowę z Dassault Aviation o wartości 2 mld euro na budowę 28 nowych samolotów bojowych Rafale, które mają posiadać niektóre cechy nowego, rozwijanego w ramach tego kontraktu standardu F-4. Zamówione maszyny będą dostarczane do Armée de l’air od 2023 r.