Morski łowca i ratownik coraz bardziej ze Świdnika

Świdnickie PZL przejmują produkcję coraz większej liczby komponentów AW101 ciężkiego wiropłata Leonardo, wybranego przez MON do zapewnienia nowych zdolności bojowych Siłom Morskim RP.

Publikacja: 23.04.2020 14:32

Fot./Leonardo

Fot./Leonardo

Foto: Fot./Leonardo

Marynarka Wojenna zamówiła 4 śmigłowce wyspecjalizowane w zwalczaniu okrętów podwodnych i bojowym ratownictwie.

Produkcyjnym „gniazdem” dla maszyn AW101 pozostanie brytyjski zakład Leonardo w Yeovil i tam będzie odbywała  się integracja i montaż  końcowy oraz certyfikacja  zakontraktowanych przed rokiem śmigłowców. Postanowiono jednak, że znaczna część komponentów będzie  wytworzona w kraju  – i chodzi nie tylko o podzespoły do „polskich” maszyn ale także do egzemplarzy szykowanych dla zagranicznych odbiorców i użytkowników.  PZL Świdnik  jako lokalne centrum doskonałości Leonardo w dziedzinie struktur śmigłowcowych, badań wytrzymałościowych i obróbki materiałów kompozytowych jest do tego w pełni przygotowany.

Przybywa polskich komponentów

Kompetencje PZL są oczywiste bo już od dawna w PZL Świdnik, produkowane są płyty sufitowe, podłogi pilotów, owiewki górnej części kadłuba oraz panele podłogowe. Ponad 40 kompletów tych komponentów trafiło już do różnych docelowych odbiorców nowych maszyn między innymi z Włoch, Norwegii, Japonii i innych. Sukcesywnie wprowadzano w podlubelskiej wytwórni produkcję elementów awioniki, takich jak główny panel przyrządów, skrzynki awioniki, konsole boczne i międzysiedzeniowe.

Kolejnym dużym komponentem AW101 który został wprowadzony na linie montażowe  PZL  była tylna rampa I( na początku dla programu japońskiego (KHI), a następnie maszyn dla Włoskich Sił Powietrznych (HH-101A CAESAR), a także helikopterów dla Norwegii.

W 2019 roku wdrożono w świdnickich zakładach  największy komponent z AW101 – tylną część kadłuba w pierw dla włoskiego programu CAESAR a następnie  również dla odbiorcy polskiego.

Pytany przez Radar Leonardo potwierdza, że planuje wdrożenie kolejnych dużych komponentów struktury kadłuba AW101 do produkcji w PZL-Świdnik.

Główny offset ląduje w Łodzi

Jak wynika z umowy z polskim MON do 2022 roku gotowe mają być cztery maszyny AW101 przeznaczone dla Marynarki Wojennej RP. A w produkcję polskich helikopterów włączony jest cały łańcuch dostaw i logistyka  grupy Leonardo, uwzględniające potencjał  m in. zakładów  we Włoszech i Wielkiej Brytanii.

Leonardo zobowiązał się zapewnić w Polsce pełny serwis i niezbędne techniczne wsparcie. Bieżącą obsługą wiropłatów w okresie eksploatacji sprzętu  zajmą się łódzkie Wojskowe Zakłady Lotnicze które są głównym partnerem Leonardo w zakresie realizacji zobowiązań offsetowych.

Dalekosiężne wsparcie trudnych misji

Zakup AW101 ma wzmocnić zdolności polskich Sił Morskich do zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) i bojowego ratownictwa (CSAR).

Flota użytkowanych obecnie na świecie ponad  200 śmigłowców AW101 dowiodła swej przydatności w najbardziej wymagających operacjach. Trzysilnikowy wiropłat bojowe szlify zdobywał na Bałkanach, sprawdził się w Iraku i Afganistanie, tropił porywaczy statków w ramach antypirackiej misji „Atalanta” u wybrzeży Somalii.

Wariant morski AW101 Merlin służy brytyjskiej Królewskiej Marynarce do zwalczania okrętów podwodnych, we włoskich siłach zbrojnych śmigłowiec wspiera wojska specjalne i ratownictwo. Japońskie formacje Samoobrony Morskiej używają AW101 głównie do transportu, lotniczej obrony przeciwminowej oraz wsparcia najtrudniejszych misji w Antarktyce.

Najnowsza wersja bazowa AW101 o maksymalnej masie startowej 15 600 kg jest wyposażona w trzy silniki General Electric CT7-8E, co zapewnia duży udźwig oraz imponujące osiągi.  Wzmocniony napęd i nowoczesna awionika „glass cockpit”, oznacza wysoki poziom bezpieczeństwa. Dzięki zasięgowi wynoszącemu 750 mil morskich (ponad 1300 km), przestronnej kabinie, dużej rezerwie mocy AW101 może w ramach operacji CSAR w skrajnie trudnych warunkach poszukiwać i podejmować morskich rozbitków  czy odzyskiwać i ewakuować   pilotów utraconych na wrogim terenie w trakcie działań zbrojnych

Tropiciel okrętów i min

Wariant morski AW101, z pełnym wyposażeniem  ( taki jak np. AW101 Merlin  Royal Navy )  może wykonywać różne zadania: od misji  zwalczanie okrętów podwodnych i nawodnych po lotnicze rozpoznanie, pozahoryzontalne kierowanie ogniem artyleryjskim i rakietowym.

Zwalczanie okrętów nawodnych umożliwiają m.in. potężny radar  360 st. i zdolność do przenoszenia uzbrojenia w postaci pocisków przeciwokrętowych dalekiego zasięgu. Konfiguracja do zwalczania okrętów podwodnych jest wyposażona w opuszczany radiolokator oraz pławy radiohydroakustyczne, a także zasobniki uzbrojenia z torpedami lub ładunkami głębinowymi. Dodatkowe wyrafinowane systemy detekcji  przydają się też w misjach wykrywania, neutralizacji oraz usuwania min.

Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10