Komitet Wojskowy NATO to gremium składające się z wszystkich szefów obrony (Chief of Defense – głównie szefów sztabów) 32 państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zwyczajowo spotyka się trzy razy w roku. Dwa razy w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli, a raz na posiedzeniu wyjazdowym w jednym z krajów członkowskich. Tym razem ma się odbyć w Rydze i zapewne głównym tematem staną się ostatnie prowokacje rosyjskie, m.in. w Polsce, Estonii czy Rumunii.
W nocy z 9 na 10 września naszą przestrzeń powietrzną naruszyło ponad 20 rosyjskich bezzałogowców. Kilka z nich zestrzeliły holenderskie samoloty F-35, a oprócz Polaków w całą operację zaangażowani byli także Włosi (samolot rozpoznania), Niemcy (radary systemu Patriot) i natowska latająca cysterna. Choć Amerykanie zapewne byli zaangażowani w proces m.in. poprzez struktury dowódcze, to ich sprzęt bezpośrednio nie brał udziału w tym incydencie.
W odpowiedzi na to zdarzenie NATO stworzyło format Eastern Sentry, czyli Wschodnią Straż, która ma wzmocnić wschodnią flankę. „Dania dostarczy dwa F-16 i fregatę przeciwlotniczą, Francja trzy Rafale, a Niemcy cztery Eurofightery. Wielka Brytania również wyraziła gotowość wsparcia” – czytamy w komunikacie Sojuszu. Swoją gotowość do działania wyraziły także Hiszpania, Włochy i Szwecja. Jednak nie doczekaliśmy się żadnych deklaracji ze strony Stanów Zjednoczonych.
To kolejna misja w naszym regionie, w którą Amerykanie się raczej nie angażują, podobnie jest z Baltic Sentry (Straż Bałtyku), która została uruchomiona na początku roku.
Czekając na decyzje Amerykanów
Jak interpretować takie zachowanie Amerykanów? – Trzeba pamiętać, że mamy dwa różne obszary, dwa porządki. W jednym mamy plany obronne NATO na wypadek agresji Rosji, drugi to tzw. eVA (enhanced Vigilance Activities), czyli to co głównodowodzący Sił NATO w Europie ma do wykorzystania od razu – wyjaśnia „Rz” jeden z polskich urzędników zajmujących się obronnością. – W tym drugim porządku jest to głównie sprzęt Europejczyków, który ma za zadanie odstraszać. W tym pierwszym, jeśli będą uruchamiane plany obronne, to wtedy na poważnie wejdą Amerykanie.