Przyszła rakieta o zasięgu przekraczającym 100 km i osiągająca pułap 20 km ma być podstawowym orężem przeciwlotniczym przyszłych fregat wielozadaniowych Miecznik. Będzie także efektorem niskokosztowym przeznaczonym dla tarczy powietrznej średniego zasięgu Wisła, który stosowany będzie wymiennie z zaawansowanymi technologicznie i bardzo drogimi pociskami PAC-3 MSE Lockheed Martin.
- Uczymy się na doświadczeniach Ukrainy. Musimy przygotować się do obrony przez różnymi środkami walki powietrznej stosowanymi przez agresorów. Nie zawsze potrzebny będzie do neutralizacji zagrożenia w przestrzeni powietrznej wyrafinowany technologicznie pocisk PAC-3 MSE. Wetdy dowódcy sięgną po FCM/CAMM-MR - mówi gen. Michał Marciniak, pełnomocnik ministra obrony narodowej ds. budowy zintegrowanego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.