Po przebyciu prawie 30 tysięcy mil morskich i spędzeniu 175 dni na realizacji działalności operacyjnej na morzu w składzie grupy zadaniowej Sojuszu Północnoatlantyckiego, Polski Kontyngent Wojskowy Kościuszko powrócił do kraju.
6 stycznia, w holenderskim porcie Den Helder, Holandia przekazała Niemcom dowodzenie SNMG1. Tym samym, od tego dnia, polski okręt oficjalnie dołączył do elitarnego zespołu fregat i niszczycieli Sojuszu Północnoatlantyckiego – SNMG1. Dla załogi ORP Gen. T. Kościuszko był to pierwszy udział w składzie stałego zespołu fregat sojuszu. W 2016 roku jednostka operowała w bliźniaczym Stałym Zespole Okrętów NATO Grupa 2.
Marynarce Wojennej, wywiązywać się z sojuszniczych zobowiązań oraz zaprezentować swoje siły i możliwości, jako zdolne do realizacji zadań w składzie Sił Szybkiego Reagowania NATO – powiedział Zastępca Dowódcy Centrum Operacji Morskich - Zastępca Dowódcy Komponentu Morskiego kontradmirał Wojciech Sowa.
Do głównych zadań zespołu należało przede wszystkim monitorowanie ważnych, strategicznych szlaków żeglugowych, celem zapewnienia swobodnego przepływu surowców do krajów europejskich. W ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego Kościuszko, załoga okrętu wraz z komponentem lotniczym (śmigłowiec SH-2G) odbyła wspólnie z sojusznikami z NATO intensywne szkolenie morskie. Przećwiczyli wszystkie elementy morskiego rzemiosła niezbędne do prawidłowego funkcjonowania zespołu okrętów i wykonywania przez nie zadań. Uczestniczyli w kilkunastu międzynarodowych ćwiczeniach morskich m. in. w Arctic Dolphin 23, Dynamic Mongoose 23, Joint Warrior 23, Dynamic Guard 23, a także największych, odbywających się już od 50 lat manewrach pod kryptonimem Baltops 23.