To jeden z ostatnich akordów przygotowań do spuszczenia bander dwóch ostatnich jednostek typu Kobben służących jeszcze w Marynarce Wojennej.
Czytaj także: Posłowie nie rezygnują. Pytają, czy ORP Bielik spełnia normy ochrony środowiska?
Po usunięciu baterii produkcji greckiej firmy Sunlight, których masa to ok. 90 ton, z dwóch jam akumulatorowych na każdym z okrętów. W ich miejsce zostanie umieszczony balast (prawdopodobnie betonowy), aby jednostki zachowały stateczność. Termin składania ofert na realizację tego zadania mija 3 lutego br. Po wykonaniu tej operacji Bielik i Sęp będą oczekiwały na ostatnią ceremonię. Na razie nie wiadomo kiedy ona nastąpi. Zgodnie z rozkazem szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z listopada 2017 r., ma się to odbyć do końca tego roku. Następnie para jednostek trafi do Agencji Mienia Wojskowego, która podejmie próby ich zbycia, zapewne w celu złomowania. Wyceniono je ‒ odpowiednio ‒ na ok. 751 i 756 tysięcy złotych netto.
Okręt podwodny ORP Sęp (295) typu Kobben. Fot./Łukasz Pacholski.
Bielik i Sęp to ostanie okręty podwodne typu Kobben pod biało-czerwoną banderą. Piętnaście takich jednostek zbudowała niemiecka stocznia Rheinstahl-Nordeseewerke w Emden dla Królewskiej Marynarki Wojennej Norwegii w latach 60. Sęp (eks-Skolpen) zwodowano w 1966 r., zaś Bielik (eks-Svenner) w 1967 r., jako ostatni w serii. Mają więc 55 i 54 lata służby za sobą.