Z informacji przekazanej przez ppłk. Marka Pietrzaka, rzecznik WOT wynika, że w pierwszej grupie stu żołnierzy, aż 90 proc. stanowić będą ochotnicy pełniący terytorialną służbę wojskową. Pozostali będą żołnierzami zawodowymi. Spośród stanowisk przewidzianych dla ochotników, co trzecie będzie zajmowane przez szeregowych. Kolejne 30 proc. będą stanowili podoficerowie, a pozostałą część oficerowie.
Czytaj także: WOT ma własną szkołę
– Cyberkomponent będzie zbudowany – podobnie jak sekcje lekkiej piechoty – na zasadzie łączenia ekspertów z młodymi talentami. Do grupy ekspertów trafią osoby doświadczone. Mowa o osobach, które na co dzień pracują np. w firmach informatycznych i chciałyby pomagać w zapewnianiu bezpieczeństwa państwa. Do grupy młodych talentów trafią tzw. „młode gwiazdy” wyszukane przez wojskowych head hunterów. Będą to osoby osiągające nieprzeciętne wyniki, absolwenci olimpiad, najlepsi uczniowie techników informatycznych – opisuje ppłk. Pietrzak.
Dodaje, ze te osoby będą mogły liczyć na stypendia, dofinansowanie studiów, czy szkolenia. Będą mogły się rozwijać i zdobywać doświadczenie u boku ekspertów.
W rekrutacji do cyberkomponentu mniejsze znaczenie będzie miała sprawność fizyczna. Wojskowi zapewniają, że „w niektórych, uzasadnionych przypadkach, selekcja fizyczna może zostać całkowicie pominięta”.