– Kiedy sąsiedzi zza Bugu wzmacniali pancerne pięści u nas, w tym czasie, z wielkim trudem znajdowano pieniądze zaledwie na remonty i bieżące naprawy – mówi Henryk Knapczyk, b. szef gliwickiego centrum badawczo rozwojowego broni pancernej.
Były dyrektor OBRUM ma swoją teorię upadku branży. Gdyby kolejne, polityczne ekipy w MON, nie przekreślały lekkomyślnie planów swych poprzedników i zrealizowały opracowywane w przeszłości w śląskich instytutach dalekosiężne wizje odnowienia sił pancernych. Wtedy już dawno bylibyśmy w czołówce czołgowego wyścigu. Niestety przez ostatnie trzy dekady nie potrafiliśmy nawet solidnie odnowić sprzętu i wyposażyć go w nowoczesną amunicję.