Obecność maszyny w Trójmieście to wynik prób, realizowanych w ramach procedury wyboru nowego śmigłowca do zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) wyposażonych dodatkowo w sprzęt medyczny pozwalający na prowadzenie akcji poszukiwawczo–ratowniczych (CSAR) dla Marynarki Wojennej. Fakt prowadzenia prób weryfikacyjnych śmigłowca potwierdziło Ministerstwo Obrony Narodowej i zakłady PZL-Świdnik, które zaoferowały śmigłowiec AW101 w tym postępowaniu.

Według informacji udzielonych przez MON, śmigłowiec przyleciał do Polski z Wielkiej Brytanii i formalnie należy do jego producenta – Leonardo Helicopters. Jest to jeden z wiropłatów zamówionych przez Siły Zbrojne Królestwa Norwegii, a po zakończeniu prób w Gdyni ma zostać przekazany zamawiającemu. Norwegia zamówiła szesnaście AW101 na mocy kontraktu z grudnia 2013 r. Maszyny są sukcesywnie dostarczane od listopada 2017 r. i pełnią zadania poszukiwawczo-ratownicze SAR. Próby maszyny mają zakończyć się 15 lutego, a śmigłowiec ma opuścić Polskę 18 lutego.

Leonardo Helicopters, poprzez PZL-Świdnik, zaoferował MON śmigłowce AW101 w wyżej wymienionym przetargu mającym wyłonić dostawcę czterech śmigłowców dla Brygady Lotnictwa MW. Była to jedyna oferta złożona w tym postępowaniu. MON nie udziela informacji na temat przebiegu postępowania, wiadomo jednak, że strona polska zaakceptowała propozycje offsetowe koncernu Leonardo. To zaś, obok pozytywnych wyników prób weryfikacyjnych, może umożliwić podpisanie kontraktu jeszcze w pierwszej połowie bieżącego roku.