Test przeprowadzony przez Dowództwo Systemów Powietrznych Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (NAVAIR) i firmę Boeing miał zademonstrować możliwości samolotu MQ-25A. Gdy wejdzie on do służby w US Navy jego rolą będzie uzupełnianie paliwa w powietrzu samolotów załogowych operującym z pokładów lotniskowców. Zarówno egzemplarz testowy MQ-25A, oznaczony T1, jak i należący do dywizjonu doświadczalnego marynarki VX-23 Salty Dogs myśliwiec F/A-18F, wystartowały z lotniska MidAmerica Airport w Mascoutah, w stanie Illinois. MQ-25A przenosił pojedynczy, standardowy zasobnik US Navy do przekazywania paliwa w powietrzu.
Czytaj także: Bezzałogowe tankowce dla US Navy
Zasobnik nie był podłączony do systemu paliwowego samolotu, zawierał jednak w sobie ok. 226 kg paliwa, niezbędnego do przeprowadzenia testu. Lot trwał ok. 4,5 godziny. Po pierwszych manewrach we wspólnej formacji, pilot F/A-18F ustawił się w pozycji do pobierania paliwa. Poinformował o swojej gotowości operatora naziemnego kontrolującego MQ-25A. Po wysunięciu elastycznego przewodu z zasobnika podwieszonego pod kadłubem MQ-25A, pilot Super Horneta potwierdził sprawność systemu. Następnie zbliżył się do MQ-25 badając stopień turbulencji generowanych przez samolot bezzałogowy. Gdy ten okazał się zadowalający, pilot F/A-18F przeprowadził tzw. suchy kontakt, czyli jeszcze bez pobierania paliwa.
Podczas pierwszego, właściwego pobierania paliwa samoloty znajdowały się na wysokości 3050 m. F/A-18F pobrał wówczas 136 kg paliwa. Druga próba miała miejsce na wysokości 4570 m. Myśliwiec pobrał wówczas 11 kg paliwa. Całkowity czas pobierania paliwa wyniósł ok. 10 minut.
Czytaj także: Boeing dostarczył pierwsze Super Hornety Block III