Portal informacyjny LRT (czyli litewskiego państwowego radia i telewizji) dość nieoczekiwanie ujawnił, że w litewskich kręgach władzy są istotne różnice odnośnie rozmiarów pomocy wojskowej, jakiej rząd Litwy powinien udzielać Ukrainie, zwłaszcza jeśli chodzi o przekazywanie liniowego uzbrojenia Litewskich Sił Zbrojnych. LRT podaje, że gen. por. Waldemar Rupsys zapowiedział zgłoszenie swojego sprzeciwu na najbliższym posiedzeniu litewskiej Rady Obrony Państwa odnośnie zapowiedzianych przez rząd kolejnych darowizn dla Ukrainy, tym razem obejmujących 155 mm armatohaubice samobieżne PzH 2000 i rakietowe systemy przeciwlotnicze NASAMS. Cytowany przez LRT Rupsys publicznie powiedział, że dalsze uszczuplanie arsenałów litewskiego wojska osłabi lub wręcz uniemożliwi wykonanie założonych na wypadek wojny działań bojowych. I w związku z tym Litwa powinna rozważyć inne formy wsparcia Ukrainy w miejsce kolejnych dostaw broni. Według Rupsysa te mogą być tylko możliwe, gdy w to miejsce będzie kupione nowe uzbrojenie. Generał dodał także, że Litwa ma też zobowiązania w ramach NATO, w tym te dotyczące zadeklarowanego wystawienia oddziałów do działań sojuszniczych, wliczając w to odpowiednie uzbrojenie, m.in. artylerię polową i systemy obrony przeciwlotniczej.