Usługi miałyby być realizowane w zakładach ulokowanych w Czechach i na Słowacji. Poinformowano przy okazji, że pierwszymi remontowanymi wozami będą czołgi rodziny T-64. Mają one przejść remont w jednym z zakładów należących do prywatnego holdingu Czechoslovak Group. Remonty mają przechodzić również ukraińskie kołowe transportery opancerzone, a zaangażowane w cały proces mogą zostać również inne firmy. Zgodnie z czeskim komunikatem, zakłady należące do Czechoslovak Group (a być może również inne firmy) mają zajmować się poważniejszymi naprawami sprzętu uszkodzonego w boju i przywracaniem do służby pojazdów zmagazynowanych oraz wymagających rozkonserwowania. Z drobniejszymi naprawami radzić mają sobie warsztaty polowe Sił Zbrojnych Ukrainy i ukraiński przemysł zbrojeniowy (a konkretnie te zakłady, które jeszcze zachowały zdolności i nie zostały zniszczone w rosyjskich atakach). Wyeliminowanie większości zakładów ukraińskiego przemysłu obronnego na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy sprawia, że czeska pomoc wydaje się być szczególnie cenna.

Minister obrony Czech Jana Černochová stwierdziła, że: „Republika Czeska jest pierwszym państwem partnerskim, do którego Kijów oficjalnie zwrócił się z prośbą o współpracę firm czeskich i ukraińskich w kwestii remontów pojazdów opancerzonych, które trzeba rozkonserwować lub które zostały uszkodzone w walce".