Tym samym Brytyjczycy stali się trzecim państwem, które skierowało do działań operacyjnych w Europie Środkowej swoje F-35 – w Bułgarii stacjonują dwa F-35A należące do Sił Powietrznych Królestwa Niderlandów, a amerykańskie F-35A wykonują loty z Rumunii, państw bałtyckich i Republiki Federalnej Niemiec. Patrole obejmują także przestrzeń powietrzną Polski – co ciekawe, upublicznione fotografie Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych wskazują, że ze względu na sytuację kryzysową maszyny zostały pozbawione reflektorów radarowych (soczewek Luneberga), będących standardowym wyposażeniem w czasie pokoju, a więc ich skuteczna powierzchnia odbicia radiolokacyjnego została zredukowana. To z kolei pokazuje, jak poważne walki na Ukrainie traktowane są przez Amerykanów.

W przypadku Brytyjczyków, zdjęcia z lotów patrolowych wskazują, że F-35B RAF nadal wykonują loty z zainstalowanymi reflektorami radarowymi. Wsparciem dla nich są wielozadaniowe myśliwce Eurofighter Typhoon i maszyny tankowania powietrznego Airbus A330MRTT Voyager, które codziennie operują w polskiej przestrzeni powietrznej wykonując loty z bazy w Wielkiej Brytanii.

Obecnie Brytyjczycy, w dywizjonach 617. i 207. dysponują 26 samolotami F-35B, które stacjonują w bazie Marham. Dotychczas RAF stracił jeden samolot tego typu – 17 listopada ub.r., na skutek błędu ludzkiego, maszyna spadła do Morza Śródziemnego w czasie startu z lotniskowca HMS Queen Elizabeth.