Łącznie w dniach 24-28 lutego Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej miały przeprowadzić 56 ataków z wykorzystaniem 113 pocisków Iskander i Kalibr (nie wiadomo, czy na pewno chodzi o pociski odpowiednio np. 9M723/9M728 i 3M14, czy ogólnie o „pociski balistyczne" i „pociski manewrujące"), z czego aż 80 stanowić miały Iskandery. Najcięższy ostrzał miał mieć miejsce na początku rosyjskiej inwazji, 24 lutego. Przeprowadzono wówczas 33 ataki z wykorzystaniem 75 pocisków obydwu typów (lub kategorii). 25 lutego na Ukrainę miało spaść 16 pocisków (w tym siedem Iskanderów i dziewięć 3M14/9M728), 26 lutego osiem pocisków (pięć Iskanderów i trzy 3M14/9M728), 27 lutego 10 pocisków (Iskander, siedem 3M14/9M728 i dwa pociski nieustalonego typu), zaś 28 lutego na Ukrainę wystrzelono cztery 3M14/9M728. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy twierdzi, że zestawienie to dotyczy wyłącznie pocisków wystrzelonych przeciwko celom cywilnym, nazywając rosyjskie ataki zbrodniami wojennymi.
Trudno powiedzieć, czy Rosjanie rzeczywiście wystrzelili aż tak dużo pocisków balistycznych i manewrujących przeciwko celom cywilnym. Znane są nagrania potwierdzające, że do tego typu zdarzeń rzeczywiście dochodzi, np. rankiem 1 marca rosyjski pocisk (prawdopodobnie balistyczny) trafił w wypełnioną pojazdami cywilnymi ulicę Sumską w Charkowie, przy której znajdują się budynki należące do administracji lokalnej. W tym samym mieście dochodziło do ostrzału osiedli mieszkalnych z wykorzystaniem artylerii rakietowej.