Reklama

Antydronowa bezsilność Polski. Wciąż nie potrafimy zwalczać małych bezzałogowców

Mimo kolejnych spadających bezzałogowców i zapowiedzi budowy systemu antydronowego, resort obrony wciąż „analizuje”, a Ministerstwo Infrastruktury od co najmniej czterech miesięcy nie znalazło środków na taką ochronę portów i lotnisk.

Publikacja: 09.09.2025 04:03

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz

Foto: PAP/Rafał Guz

W poniedziałek z rana spadł w Polsce kolejny bezzałogowy statek powietrzny, który najpewniej wystrzelili Rosjanie. To już trzeci taki incydent w ciągu ostatnich trzech tygodni. Można się spodziewać kolejnych. I choć na szczęście nikomu nic się nie stało, to warto zadać po raz kolejny pytanie: w jaki sposób państwo polskie ma sobie radzić z tego typu zagrożeniami?

Reklama
Reklama

Deklaratywnie działamy bez zarzutu. – Budujemy całościowy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, a także obrony powietrznej państwa polskiego na różnych poziomach. To proces, którego nie da się zrealizować z dnia na dzień i który wymaga wielu lat. Ale warto zaznaczyć, jakie decyzje zostały podjęte w ostatnich latach i miesiącach. Jedną z kluczowych decyzji była ta z maja ubiegłego roku o zakupie aerostatów radarowych, pozwalających wykrywać obiekty nawet o niewielkiej powierzchni – 1,1 metra kwadratowego – poruszające się od poziomu ziemi do wysokości kilku tysięcy metrów – mówił 20 sierpnia wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, po incydencie w Osinach koło Łukowa, gdzie rozbił się rosyjski bezzałogowiec. – To znakomite uzupełnienie zdolności przeciwlotniczych, radarowych i rozpoznania radiolokacyjnego. System ten już niedługo wejdzie do służby Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej. Kontrakt został podpisany rok temu, a pierwsze aerostaty trafią do Polski w najbliższych miesiącach. Równolegle przyspieszeniu uległa budowa systemów antydronowych. Polska, jako pierwsze państwo w NATO, tworzy całościowy system antydronowy – dodawał polityk.

Czytaj więcej

Niezidentyfikowany obiekt spadł na Lubelszczyźnie. Prokuratura wstępnie potwierdza ustalenia „Rzeczpospolitej”

W tym miejscu trzeba podkreślić, że budowany przez Polskę wielowarstwowy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, który będzie się składał z systemów Wisła, Narew i Pilica, będzie w stanie eliminować oprócz pocisków czy samolotów przeciwnika także takie bezzałogowce jak np. rosyjskie Shahedy. Ale do momentu, gdy jego działanie będzie odczuwalne, miną jeszcze co najmniej 4 lata. Ryzykiem jest to, że coraz głośniej słychać o problemach z jego finansowaniem.

Reklama
Reklama

Pieniędzy nie ma. I nie będzie?

Ale cały czas nierozwiązanym problemem pozostaje przeciwdziałanie mniejszym obiektom, które latają nisko oprócz Shahedów m.in. tzw. drony FPV, którymi Ukraińcy dokonali spustoszenia w rosyjskich siłach strategicznych podczas operacji „Pajęczyna”. By zwalczać mniejsze zagrożenia Wojsko Polskie kupiło kilkanaście systemów SkyCTRL od trójmiejskiej spółki APS Systems. To miał być początek. Jak już pisaliśmy na początku lipca na łamach „Rzeczpospolitej”, obecnie systemy de facto nie działają i wymagają modernizacji, ale „decyzją Rady Modernizacji Technicznej została ona wstrzymana. Rada poleciła uzupełnienie Wymagań Sprzętowych o wyniki analizy innych dostępnych na rynku rozwiązań technicznych”. Tak informuje „Rz” Agencja Uzbrojenia. To może zadziwiać o tyle, że tego typu sprzęt musi być na bieżąco modernizowany, ponieważ bezzałogowce rozwijają się bardzo szybko i trzeba się dostosowywać do zmieniającego się pola walki. Jak mówią przedstawiciele APS, system powinien być uzupełniony m.in. o rozwiązania kinetyczne. Tymczasem w Ukrainie system wciąż działa, a ostatnio zamówiła go także Litwa.

Co się zmieniło przez ostatnie dwa miesiące, na czym polega „przyspieszenie budowy systemów antydronowych”, o których mówił Kosiniak-Kamysz? Trudno powiedzieć. „W odniesieniu do systemu antydronowego SkyCTRL dotychczas nie zostały podjęte decyzje w zakresie jego modernizacji. Agencja Uzbrojenia, w porozumieniu z innymi uczestnikami procesu pozyskiwania, przygotowuje dodatkowe analizy nakazane decyzją Rady Modernizacji Technicznej. Dodatkowo system poddawany jest kolejnym testom, które będą pomocne w określeniu szczegółowych wymagań sprzętowych” – odpowiada „Rz” armia.

Czytaj więcej

Maciej Miłosz: Polska bezbronna przed dronami. To kolejne ostrzeżenie

Warto też przypomnieć, że już wcześniej była koncepcja, by stworzyć antydronowy system KINMA, którego koncepcję zaprezentowano półtora roku temu. Gdyby wówczas podjęto decyzję o jego realizacji, to dziś by już był funkcjonalny. Dlaczego go nie wdrożono? „Z uwagi na brak możliwości jego sfinansowania w pełnym zakresie. Niemniej jednak Sztab Generalny Wojska Polskiego opracował »Propozycję kierunków rozwoju systemu zwalczania BSP w Siłach Zbrojnych RP«, która zakłada stopniową budowę zdolności zwalczania BSP, skorelowaną z możliwościami budżetowymi resortu obrony narodowej” – wyjaśnia Agencja Uzbrojenia. Tłumacząc na polski: nie ma pieniędzy na takie działanie.

I fakt, że od pierwszego stycznia 2025 r. powstanie Inspektorat Wojsk Bezzałogowych, nic w tym obszarze nie zmienia, ponieważ od jego utworzenia nie przybyło nam żadnych zdolności do zwalczania dronów.

Ministerstwo Infrastruktury: Analizujemy analizy

Ale nie tylko resort obrony problem zwalczania dronów traktuje po macoszemu. Ta niemoc obejmuje także inne ministerstwa. I tak np. w piśmie z 4 maja skierowanym z resortu obrony do Ministerstwa Infrastruktury czytamy, że „w ramach przeprowadzonej analizy potrzeb infrastruktury portów morskich oraz lotnisk cywilnych użytku publicznego zidentyfikowano konieczność pozyskania systemów antydronowych do ich osłony”. – To wniosek z Raportu w ramach Paktu dla Bezpieczeństwa Polski – Pomorze Środkowe. W tym piśmie Kosiniak-Kamysz poprosił o pilne zabezpieczenie środków finansowych na te inwestycje.

Reklama
Reklama

Spytaliśmy więc w MI, co się wydarzyło przez maj, czerwiec, lipiec i sierpień, czyli cztery miesiące, odkąd to pismo wpłynęło. Odpowiedź, którą otrzymaliśmy po ponad dwóch tygodniach może zdumiewać. „W Ministerstwie Infrastruktury prowadzone były analizy potrzeb rozwoju infrastruktury transportowej, będące wynikiem prac Zespołu do spraw opracowania Raportu w ramach Paktu dla Bezpieczeństwa Polski. Dalszym etapem prac jest zdefiniowanie możliwości i zdolności w zakresie monitorowania i ochrony infrastruktury krytycznej”. Tak więc po tym, jak MON analizowało temat przez ponad pół roku, teraz MI analizuje go ponownie od ponad czterech miesięcy i będzie analizować dalej. Tymczasem pieniędzy na zakup systemów antydronowych wciąż nie ma.

W poniedziałek z rana spadł w Polsce kolejny bezzałogowy statek powietrzny, który najpewniej wystrzelili Rosjanie. To już trzeci taki incydent w ciągu ostatnich trzech tygodni. Można się spodziewać kolejnych. I choć na szczęście nikomu nic się nie stało, to warto zadać po raz kolejny pytanie: w jaki sposób państwo polskie ma sobie radzić z tego typu zagrożeniami?

Deklaratywnie działamy bez zarzutu. – Budujemy całościowy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, a także obrony powietrznej państwa polskiego na różnych poziomach. To proces, którego nie da się zrealizować z dnia na dzień i który wymaga wielu lat. Ale warto zaznaczyć, jakie decyzje zostały podjęte w ostatnich latach i miesiącach. Jedną z kluczowych decyzji była ta z maja ubiegłego roku o zakupie aerostatów radarowych, pozwalających wykrywać obiekty nawet o niewielkiej powierzchni – 1,1 metra kwadratowego – poruszające się od poziomu ziemi do wysokości kilku tysięcy metrów – mówił 20 sierpnia wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, po incydencie w Osinach koło Łukowa, gdzie rozbił się rosyjski bezzałogowiec. – To znakomite uzupełnienie zdolności przeciwlotniczych, radarowych i rozpoznania radiolokacyjnego. System ten już niedługo wejdzie do służby Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej. Kontrakt został podpisany rok temu, a pierwsze aerostaty trafią do Polski w najbliższych miesiącach. Równolegle przyspieszeniu uległa budowa systemów antydronowych. Polska, jako pierwsze państwo w NATO, tworzy całościowy system antydronowy – dodawał polityk.

/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Reklama
Reklama