Znacznie więcej nowych systemów w „Wiśle”

Niedawna zgoda Departamentu Stanu na sprzedaż Polsce kolejnych 48 wyrzutni Patriot i akceptacja wniosku przez amerykański Kongres oznacza długo oczekiwane zielone światło do realizacji II fazy budowy tarczy powietrznej „Wisła”.

Publikacja: 06.09.2023 03:00

Amerykanie są dumni z najnowszego radaru LTAMDS dla zestawu Patriot

Amerykanie są dumni z najnowszego radaru LTAMDS dla zestawu Patriot

Foto: Leszek Chemperek

Materiał powstał we współpracy z firmą Raytheon (Koncern RTX)

Zakup sprzętu, związany z dokończeniem programu modernizacji obrony powietrznej, którego maksymalna wartość szacowana jest na ok. 15 mld dol., należy do największych w historii Sił Zbrojnych RP. Ale nie wymiar finansowy przedsięwzięcia jest tu najistotniejszy, a fakt, że wreszcie zaawansowana broń antybalistyczna zacznie chronić polskie niebo.

Jeszcze kilka lat temu, gdy zdecydowaliśmy się zamówić pierwsze dwie baterie Patriot produkcji Raytheon z zapasem pocisków PAC-3 MSE Lockeed Martin (broń w standardzie dostarczanym US Army uzupełniona o system dowodzenia IBCS kosztowała ok. 4,5 mld dol.), wszystkim towarzyszyła świadomość, że to rozwiązanie nie zapewnia wystarczającego bezpieczeństwa. Teraz sytuacja powinna zdecydowanie się zmienić.

Zestaw MIM-104 Patriot to amerykański system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy średniego zasięgu produkowany przez koncern Raytheon.

W ramach inwestycji wartej ponad 60 mld zł otrzymamy nie tylko 48 wyrzutni z systemem IBCS, ale także 644 pociski rakietowe PAC-3 MSE produkcji Lockheed Martin, wyjątkowo precyzyjne, niszczące wrogie rakiety metodą bezpośredniego kinetycznego trafienia. W planowanym przez Polskę zamówieniu znalazło się także m.in. 12 radarów LTAMDS oraz wsparcie techniczne i logistyczne.

Tomasz Dmitruk, ekspert militarny, nie ma wątpliwości, że kontraktowane właśnie zestawy Patriot to antybalistyczna broń z najwyższej obecnie technologicznej półki. Wyrzutnie Patriot będą dostarczane z nowocześniejszymi, wydajniejszymi stacjami radiolokacyjnymi i wieloma komponentami udoskonalonymi w ostatnich latach także pod wpływem doświadczeń z użycia przeciwrakietowej broni w Ukrainie – tłumaczy analityk. – Poza tym Kongres, akceptując sprzedaż Polsce Patriotów, zgodnie z procedurami FMS (Foreign Military Sales) tylko wyznaczył maksymalny pułap cenowy i dopuszcza ustalenie ostatecznej należności w finalnych negocjacjach z zagranicznymi klientami – mówi Dmitruk.

Nowy radar

Amerykanie są dumni ze swojego najnowszego radaru LTAMDS, który został zaprojektowany jako sensor systemu zarządzania polem walki zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej armii USA.

– Najnowsza stacja radiolokacyjna potrafi wykrywać złożone, ewoluujące zagrożenia i zapewnić obronę przed nimi, a jednocześnie wymaga od operatorów znacznie mniej wysiłku – przekonuje Tom Laliberty, prezes systemów obrony lądowej i przeciwlotniczej w Raytheon.

Nowa stacja radiolokacyjna dla zestawu Patriot oferuje „radykalny wzrost skuteczności zwalczania całej gamy zagrożeń, od samolotów załogowych i bezzałogowych aż po pociski manewrujące i balistyczne”.

– LTAMDS już został dostrzeżony przez wojska obrony powietrznej na całym świecie, a zainteresowanie pozyskaniem nowego radaru wyraziło już oficjalnie kilkanaście państw – podkreśla Laliberty.

Radar wykorzystuje aktywne skanowanie elektroniczne (Active Electronically Scanned Array), może śledzić cele w pełnej półsferze dzięki polu widzenia 360 stopni. Bezprecedensowy wzrost wydajności radiolokatora był możliwy dzięki wykorzystaniu przez Raytheon najnowszych technologii i materiałów, które wzmacniają sygnał i czułość detektorów, a także znacząco podnoszą ich niezawodność. Nowa stacja radiolokacyjna została zaprojektowana specjalnie na potrzeby dolnej warstwy systemu obrony powietrznej USA i jest pierwszym reprezentantem rodziny sensorów, którym Raytheon nadał nazwę GhostEye®.

Czujniki te potrafią wykrywać zagrożenia, które są niedostrzegalne przez radary starszego typu, w dodatku mogą obserwować cele z większej odległości i dowolnego kierunku. Są w stanie namierzyć także wyjątkowo szybkie obiekty poruszające się w obserwowanej przestrzeni, by udaremnić atak. Dzięki postępom w rozwijaniu technologii GaN oraz wykorzystaniu doświadczeń z innowacyjnego programu LTAMDS Raytheon równolegle opracował już stację radiolokacyjną GhostEye MR. To zupełnie nowy sensor pola walki średniego zasięgu – zapewnia amerykańska firma.

Systemowa zmiana warty

W armii USA LTAMDS wkrótce stanie się częścią zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, w ramach której ma zastąpić obecny radiolokator systemu Patriot.

Radar LTAMDS to technologiczny przełom w porównaniu z obecnymi systemami – po pierwsze, może on wykrywać zagrożenia nadciągające z dowolnego kierunku, a ponadto wykorzystuje nowoczesną technologię półprzewodników opartych na azotku galu (GaN), która wzmacnia jego sygnał i czułość, zwiększając tym samym zasięg, precyzję i rozdzielczość systemu. Cechy te w istocie poszerzają możliwości działań na polu walki, sprawiając, że radar „widzi” zagrożenia bez względu na to, skąd nadciągają, a także może wykrywać poruszające się szybkie cele ze znacznie większej odległości.

Nowy radiolokator można zintegrować z pociskami przechwytującymi systemu Patriot – PAC-2 GEM-T i PAC-3 MSE, a w przyszłości będzie też możliwa integracja z nowymi efektorami (rakietami) zarówno kinetycznymi, jak i opartymi na energii kierowanej.

Cechą szczególną radarów rodziny GhostEye jest apertura definiowana programowo, co oznacza, że możliwości istniejącego systemu da się zwiększyć za pomocą aktualizacji oprogramowania, znacząco przyspieszając wdrożenie nowych zdolności bojowych zapewniających przewagę własnym siłom zbrojnym.

Technologia GhostEye oferuje również wysoki stopień automatyzacji, poprawiając możliwości rozmieszczenia, eksploatacji i utrzymania systemu; wprowadza też opartą na sztucznej inteligencji funkcję prognozowania stanu technicznego, która automatyzuje i ułatwia wykonywanie zadań serwisowych. Funkcje te znacząco podnoszą gotowość operacyjną radaru i obniżają wymagania techniczno-użytkowe, sprawiając, że jego eksploatacja jest znacznie bardziej ekonomiczna.

Przyspieszenie

– Spodziewaliśmy się, że ostateczne zakończenia rozwoju nowego radiolokatora m.in. dla naszych zestawów Patriot i skierowania do eksploatacji wojskowej potrwa dłużej. Okazało się, że skonstruowana przez Raytheon stacja radiolokacyjna Lower Tier Air and Missile Defense Sensor zaliczyła testy przed czasem, stąd przyspieszenie i start drugiej fazy programu budowy tarczy powietrznej średniego zasięgu – tłumaczył niedawno w mediach generał Michał Marciniak, pełnomocnik ministra obrony narodowej ds. budowy systemu zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.

Specjaliści od techniki wojskowej nie mają jednak wątpliwości, że decyzje MON o uruchomieniu II fazy programu uzbrajania tarczy antyrakietowej „Wisła” zapadały także pod presją zagrożeń, jakie przyniosła zbrodnicza, niesprowokowana agresja Moskwy na naszego wschodniego sąsiada i nadal niesie wojna w Ukrainie. Dziś na wschodniej rubieży miejsc koncentracji amerykańskich wojsk i szlaków tranzytowych z Polski nad Dniepr strzegą wciąż wyrzutnie Patriot użyczone przez sojuszników z NATO.

Wyrzutnie na stanowiskach

Gen. Marciniak, wiceszef Agencji Uzbrojenia, zapewnia, że w końcu tego roku wojsko przyjmie i wdroży do służby pierwsze dwie zbudowane z udziałem także polskich firm baterie Patriot zakontraktowane w 1. fazie „Wisły” w 2018 r. Wyrzutnie do zamówionych już dawno w USA pocisków kierowanych PAC -3 MSE wyprodukowała jeszcze w zeszłym roku Huta Stalowa Wola. Raytheon szkolił personel HSW do nowych zadań. Pomagał też w uruchomieniu na Podkarpaciu produkcji wyrzutni i w efekcie Huta Stalowa Wola jako przemysłowy partner dołączyła do grona dostawców elementów systemu Patriot.

W kraju na nowe kontrakty oczekują też inne spółki zaangażowane w ostatnich latach w produkcję komponentów dla systemu Patriot. Na komercyjne zlecenie rządu USA i koncernu Raytheon robiliśmy w kraju ciężarówki Jelcza do transportu rakietowej amunicji, a także specjalnie wyposażone kontenery bojowego i logistycznego wsparcia.

– Zakładamy, że pierwsze z zamawianych właśnie sześciu nowych baterii (w ramach II fazy „Wisły”) powinny trafić na pierwszą linię obrony przeciwrakietowej obrony RP w 2026 roku – planuje wiceszef Agencji Uzbrojenia MON gen. bryg. Michał Marciniak.

Materiał powstał we współpracy z firmą Raytheon (Koncern RTX)

Materiał powstał we współpracy z firmą Raytheon (Koncern RTX)

Zakup sprzętu, związany z dokończeniem programu modernizacji obrony powietrznej, którego maksymalna wartość szacowana jest na ok. 15 mld dol., należy do największych w historii Sił Zbrojnych RP. Ale nie wymiar finansowy przedsięwzięcia jest tu najistotniejszy, a fakt, że wreszcie zaawansowana broń antybalistyczna zacznie chronić polskie niebo.

Pozostało 95% artykułu
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego