Reklama

Rząd pyta o okręty podwodne

W środę MON ma wysłać pytania do sześciu rządów krajów, które chcą nam sprzedać okręty podwodne. Ogłoszenie zwycięzcy wstępnie planowane jest na koniec listopada.

Publikacja: 01.10.2025 05:03

Stocznia Wojenna PGZ skorzystała już na programie budowy fregat Miecznik. Być może zakup okrętów pod

Stocznia Wojenna PGZ skorzystała już na programie budowy fregat Miecznik. Być może zakup okrętów podwodnych i inwestycje z nim związane jeszcze przyspieszą jej rozwój

Foto: pgzsw

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie kroki podejmuje Polska w celu zakupu nowych okrętów podwodnych?
  • Jakie znaczenie ma program „Orka” dla polskiego przemysłu obronnego i jakie są oczekiwania wobec oferentów?
  • Kto wchodzi w skład zespołu zadaniowego odpowiedzialnego za rekomendacje dotyczące zakupu okrętów?
  • Jak przebiega procedura konsultacji i składania ofert przez zagranicznych producentów okrętów podwodnych?
  • Jakie czynniki wpłyną na ostateczny wybór dostawcy okrętów przez polski rząd?
  • Dlaczego kwestia zakupu okrętów podwodnych jest istotna zarówno dla obecnego rządu, jak i sceny politycznej w Polsce?

Mamy w czym wybierać. To będzie decyzja, ze względu na skalę inwestycji w nasze bezpieczeństwo, którą podejmiemy w relacji rząd–rząd. To rząd weźmie na siebie odpowiedzialność – mówił premier Donald Tusk po jednym z ostatnich posiedzeń Rady Ministrów.

Rekomendacje w sprawie „pozyskania okrętów podwodnych nowego typu „Orka” ma przedstawić powołany właśnie przez resort obrony zespół zadaniowy. Przewodniczy mu minister obrony narodowej, a członkami są minister aktywów państwowych, minister finansów i gospodarki, szef Sztabu Generalnego oraz szef Agencji Uzbrojenia. Ekspertami mają być m.in. Dowódca Operacyjny i Dowódca Generalny, a w roli obserwatorów przedstawiciele Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Żandarmerii Wojskowej. To ma zabezpieczać ten proces przed potencjalnymi nieprawidłowościami.

Dlaczego obecność MAP i MF? Wiadomo, że na tym zakupie ma skorzystać także polski przemysł obronny i ze strony kraju oferenta oczekujemy zapewnienia korzystnych warunków finansowych, np. możliwości zaciągnięcia niskooprocentowanego kredytu. Takie mechanizmy polska strona stosowała już wcześniej przy zakupach z USA, Wielkiej Brytanii, Korei Południowej czy Szwecji, a formalnie było to procedowane przez Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, którego operatorem jest Bank Gospodarstwa Krajowego. 

Czytaj więcej

Trzy mity o wydatkach na obronność. Gdzie te 5 proc. PKB?
Reklama
Reklama

30 dni na odpowiedź

Na jakim etapie jest obecnie postępowanie na zakup okrętów podwodnych? Agencja Uzbrojenia przeprowadziła wstępne konsultacje rynkowe z oferentami z Francji (Naval Group), Hiszpanii (Navantia), Korei Południowej (Hanwha Ocean), Niemiec (ThyssenKrupp Marine Systems), Szwecji (Saab) i Włoch (Fincantieri). One pozwoliły poznać szczegóły techniczne, którymi charakteryzują się proponowane Polsce okręty. Wszystkich oferentów odwiedzili także przedstawiciele resortu obrony. 

Zespół zadaniowy miał opracować pytania, które w środę zostaną rozesłane do rządów tych krajów. Pytań będzie około dziesięciu i mają dotyczyć m.in. transferu technologii do polskiego przemysłu obronnego (zapewne mocno skorzysta na tym Polska Grupa Zbrojeniowa), inwestycji w ten przemysł, ale też najpewniej tzw. rozwiązania pomostowego. Chodzi o to, że produkcja nowego okrętu podwodnego trwa co najmniej sześć lat, a Polska oczekuje jakiegoś rozwiązania – czyli używanego okrętu – wcześniej. Zapewne ocenie będą też podlegać deklarowane zakupy danego państwa w polskim przemyśle zbrojeniowym.

Rządy zainteresowanych krajów na odpowiedź i złożenie wiążących ofert będą miały około miesiąca. Później zostaną one ocenione przez polską stronę i zespół ma opracować projekt międzyrządowego memorandum o porozumieniu. To ten dokument ma być podstawą do szczegółowych negocjacji z wykonawcą. 

6 krajów

chce sprzedać Polsce okręty podwodne

Finalna ocena i rekomendacja zostanie przedstawiona Radzie Ministrów. Ostateczna decyzja o tym, od kogo kupimy trzy okręty podwodne za kilkanaście miliardów złotych, będzie należeć do polityków, którzy rekomendacje zespołu zadaniowego wezmą pod uwagę. Trzeba pamiętać, że nie są one dla rządu wiążące. Wydaje się jednak, że bardzo trudno byłoby uzasadnić wybór innego oferenta, niż ten, który zdobędzie najwięcej punktów w rekomendacji wypracowanej przez ten zespół. 

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to rząd powinien podjąć decyzję o wyborze oferenta w listopadzie. Być może zostanie ona oficjalnie ogłoszona na święcie Marynarki Wojennej pod koniec tego miesiąca. Później nastąpi podpisanie memorandum międzyrządowego i na końcu szczegółowe negocjacje pomiędzy Agencją Uzbrojenia a wybranym wykonawcą. Optymistyczny wariant jest taki, że finalna umowa będzie gotowa do podpisania w drugim kwartale przyszłego roku.

Reklama
Reklama

Tym razem się uda?

Warto pamiętać, że Polska próbuje kupić okręty podwodne już od kilkunastu lat. Czy tym razem to się uda? Wydaje się, że tak blisko jeszcze nie byliśmy, a fakt, że sprawą zajęła się Rada Ministrów, daje podstawy do optymizmu.

Tym bardziej, że wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas ubiegłorocznego święta Marynarki Wojennej złożył dosyć mocną deklarację. – Uczynimy wszystko, aby w przyszłym roku podpisać umowę na dostawy nowoczesnych okrętów podwodnych. Program „Orka” to dla nas sprawa honoru – obiecywał polityk w listopadzie 2024 r. Wiadomo, że umowy zakupu do końca roku nie będzie. Ale wybór oferenta i zawarcie memorandum można by uznać za wyjście z twarzą z tych słów.

Teraz w sprawę zaangażował się także premier Tusk, tak więc ważnych polityków zainteresowanych sfinalizowaniem tego projektu jest co najmniej dwóch. Podpisanie tej umowy byłoby chyba największym „sukcesem zakupowym” obecnego rządu. Wszystkie inne dotychczas podpisywane umowy były tak naprawdę kontynuacją projektów poprzedników. 

Czytaj więcej

Umowy na okręty podwodne w tym roku nie będzie

Kto jest faworytem w tym wyścigu? Wydaje się, że na tym etapie wszystkie opcje są na stole i wybór będzie w przeważającej mierze zależeć od ofert gospodarczo-politycznych jakie w najbliższym czasie zostaną złożone. Pewien wpływ na pewno ma też wcześniej przeprowadzone rozpoznanie rynkowe. Najmniejsze szanse wydają się mieć Hiszpanie, którzy też chyba do tej pory o ten kontrakt walczyli z umiarkowanym zaangażowaniem. Niemniej jednak tak konkurencyjnego postępowania na zakup uzbrojenia za tak dużą kwotę nie mieliśmy od lat. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie kroki podejmuje Polska w celu zakupu nowych okrętów podwodnych?
  • Jakie znaczenie ma program „Orka” dla polskiego przemysłu obronnego i jakie są oczekiwania wobec oferentów?
  • Kto wchodzi w skład zespołu zadaniowego odpowiedzialnego za rekomendacje dotyczące zakupu okrętów?
  • Jak przebiega procedura konsultacji i składania ofert przez zagranicznych producentów okrętów podwodnych?
  • Jakie czynniki wpłyną na ostateczny wybór dostawcy okrętów przez polski rząd?
  • Dlaczego kwestia zakupu okrętów podwodnych jest istotna zarówno dla obecnego rządu, jak i sceny politycznej w Polsce?
Pozostało jeszcze 90% artykułu

Mamy w czym wybierać. To będzie decyzja, ze względu na skalę inwestycji w nasze bezpieczeństwo, którą podejmiemy w relacji rząd–rząd. To rząd weźmie na siebie odpowiedzialność – mówił premier Donald Tusk po jednym z ostatnich posiedzeń Rady Ministrów.

Rekomendacje w sprawie „pozyskania okrętów podwodnych nowego typu „Orka” ma przedstawić powołany właśnie przez resort obrony zespół zadaniowy. Przewodniczy mu minister obrony narodowej, a członkami są minister aktywów państwowych, minister finansów i gospodarki, szef Sztabu Generalnego oraz szef Agencji Uzbrojenia. Ekspertami mają być m.in. Dowódca Operacyjny i Dowódca Generalny, a w roli obserwatorów przedstawiciele Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Żandarmerii Wojskowej. To ma zabezpieczać ten proces przed potencjalnymi nieprawidłowościami.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Modernizacja Sił Zbrojnych
Pierwsze koreańskie lekkie myśliwce z szachownicami
Przemysł Obronny
Zmiany na globalnym rynku broni. Amerykanie w górę, Rosjanie w dół
Rosja
Czołg sam nie wygra wojny
Reklama
Reklama