Jak czytamy w krótkim komunikacie, Japonia doszła do porozumienia z europejskimi krajami, by wspólnie pracować nad rozwojem technologii dział elektromagnetycznych. Celem jest „wczesnym wdrożeniem” nowej technologii.

Opublikowany komunikat jest dosyć ciekawy. Koncepcja budowy oraz wykorzystania dział elektromagnetycznych nie jest niczym nowym. Doskonałym tutaj przykładem jest właśnie Japonia, która pracuje nad ta technologią od lat i może pochwalić się wieloma sukcesami na tym polu.

Najlepszym tego przykładem są wydarzenia z października ubiegłego roku. Agencja ATLA poinformowała wtedy, że przeprowadzono pierwszy test działa elektromagnetycznego zamontowanego na platformie morskiej. Testowany prototyp zdolny jest do wystrzeliwania pocisków kalibru 40 mm o masie 320 g., które dzięki zastosowanej technologii napędu elektromagnetycznego jest w stanie rozpędzić do prędkości hipersonicznej. Japończycy pochwalili się, że prędkość wylotowa wynosi 2230 m/s  czyli 6,5 macha. Warto tutaj podkreślić, ze nie jest to kres możliwości nowej broni. Przedstawioną prędkość wylotową Japończycy uzyskali, jak sami twierdzą, wykorzystując energię o wartości pięciu megadżuli. Równolegle poinformowali, że obecnie trwają pracę nad zwiększeniem tej wartości do 20 MJ.

Od prototypu do wdrożenia jednak długa droga. Wprawdzie władze Japonii zapowiadają, że planują jak najszybsze wprowadzenie do służby nowej broni, to jednak na pojawienie się pierwszych dział elektromagnetycznych na okrętach przyjdzie nam jeszcze poczekać. Zgodnie z ostatnimi deklaracjami w tej kwestii, pierwsze okręty z takim wyposażeniem mają pojawić się w linii w 2035 r.