Systemy te ponoć zostały już rozmieszczone na orbicie, a ich gotowość miała być potwierdzona demonstracyjnym użyciem. Jednak plan odtajnienia programu został podobno kolejny raz odłożony na przyszłość. Najprawdopodobniej nieodległą.
Czytaj także: Nowy system globalnego transportu Us Air Force. Rakiety cargo
Informacje o ambitnych planach amerykańskich wojskowych co do ujawnienia światu nowych, potężnych możliwości Waszyngtonu w domenie kosmicznej, przedstawił 20 sierpnia portal breakingdefense.com. Jak podaje autorka tekstu, Teresa Hitchens, US Space Force miały przedstawić światu swą nowo opracowaną broń kosmiczną już podczas Space Symposium planowanego na 2020 r. Konferencja została jednak wtedy odwołana z powodu pandemii COVID-19. W zaistniałej sytuacji broń miała zostać przedstawiona podczas odbywającego się między 23 a 26 sierpnia Space Symposium 2021. Plany te przekreśliła jednakże trudna dla Stanów Zjednoczonych, również wizerunkowo, sytuacja związana z ewakuacją z Afganistanu.
Eksperci wskazują, że przygotowana w sekrecie w ramach tzw. Special Access Program nowa amerykańska broń kosmiczna będzie skierowana tak przeciw wrogim satelitom, jak i innym nieprzyjacielskim statkom kosmicznym. Jej działania polegać będzie przykładowo na wykorzystaniu lasera do oślepiania satelitów rozpoznawczych, zakłócaniu częstotliwości radiowych, gdy wrogi statek zbliży się na orbicie do pojazdu amerykańskiego bądź też na emitowaniu skoncentrowanego promieniowania mikrofalowego, zdolnego unieszkodliwić elektronikę aparatu przeciwnika.
Ujawnienie zdolności broni kosmicznej ma być najprawdopodobniej powiązane z przeprowadzeniem w przestrzeni kosmicznej faktycznej demonstracji jej działania. Specjaliści są zgodni, że raczej nie będzie to broń kinetyczna – a więc pocisk, który rozsadziłby nieprzyjacielski statek na tysiące kawałków. Chodzi o to by uniknąć mnożenia na orbicie kosmicznych śmieci, co samo w sobie z pewnością spotkałoby się z krytyką ze strony opinii międzynarodowej.