To dużo, mimo to pojawi się jednak konieczność dokonania cięć w niektórych już realizowanych przedsięwzięciach.
Jedną z ich ofiar będzie najprawdopodobniej program budowy działa strategicznego dalekiego zasięgu SLRC (Strategic Long-Range Cannon). Demonstrator technologii jest obecnie testowany przez US Army. Do końca tego roku prace nad nim mają zostać wstrzymane. To oznacza oszczędności rzędu ponad 70 mln dol. tylko w roku podatkowym 2022. Zaoszczędzone środki posłużą do finansowania innych programów. Np. opracowania nowych środków łączności, nowej amunicji dalekiego zasięgu itd. Dla porównania, w latach podatkowych 2020 i 2021 przewidziano na realizację programu SLRC 124,6 mln dol. Już opracowane rozwiązania mają znaleźć zastosowanie w w innych programach.
Czytaj także: US Army testuje działo strategiczne dalekiego zasięgu
Demonstrację działa o donośności tysiąca mil (1609 km) miało nastąpić w 2023 r. Znane rysunki koncepcyjne i modele przedstawiały system podobny do 280 mm działa atomowego M65 używanego w latach 1955-1962. Miałby być to system przewoźny. Na stałą pozycję ogniową transportowany dzięki systemowi składającemu się trzyosiowego dołączanego wózka i przedniego sprzęgu do ciągnika siodłowego Oshkosh M1070 HETS.
Działo miało służyć do zwalczania celów naziemnych (i być może nawodnych) na dużych dystansach. Jego opracowanie wiązało się z przewidywaną przez US Army koniecznością operowania na oddalonych od siebie wyspach na Pacyfiku. Miało ono służyć do zwalczania przede wszystkim celów „twardych”, np. umocnień. Ponadto miało być sposobem na ominięcie traktatu INF o redukcji rakiet średniego i pośredniego zasięgu. Być może wycofanie się Stanów Zjednoczonych z tego sowiecko/rosyjsko-amerykańskiego traktatu rozbrojeniowego umożliwiło uzyskanie tego samego efektu z wykorzystaniem bardziej konwencjonalnych i mniej kłopotliwych technicznie środków.