Sierra Technical Services Inc. (STS) to mała, właściwie rodzinna firma, której siedziba mieści się w Tehachapi w Kalifornii. Założona w 2006 r. przez grupę inżynierów, którzy wcześniej pracowali w Skunk Works – oddziale „do zadań specjalnych” koncernu Lockheed Martin.
Czytaj także: Pół tysiąca F-35 szlifuje gotowość bojową
Firma współpracuje jako podwykonawca z wieloma producentami z branży lotniczej. W grudniu 2016 r. STS otrzymała z departamentu ds. testów operacyjnych Pentagonu (DOT&E) wstępny kontrakt na opracowanie projektu bezzałogowego celu latającego piątej generacji.
Programu zainicjowany przez DOT&E ma za zadanie wdrożenie do służby nowego celu powietrznego, którego charakterystyki – odbicie radarowe oraz manewrowość odzwierciedlałyby charakterystyki współczesnych myśliwców piątej generacji takich jak F-35, Su-57 czy J-20. Jako latający cel, 5GAT ma stanowić znacznie większe wyzwanie dla szkolonych pilotów oraz, co najważniejsze, dla radarów pokładowych myśliwców i kierowanych pocisków rakietowych „powietrze-powietrze”.
Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych nie ukrywają, że potrzebują celów powietrznych imitujących myśliwce piątej generacji. Cele posłużą do testowania nowych pocisków rakietowych „powietrze-powietrze” AIM-260 JATM oraz do testowania najnowszych wersji pocisków „powietrze-powietrze” AIM-9X Block II oraz AIM-120D AMRAAM. 5GAT ma w tym zakresie uzupełniać flotę bezzałogowych celów powietrznych QF-16.