Właściwie można się było tego spodziewać, po tym jak MON zdecydowało się w zeszłym roku otworzyć szeroko bramy swoich wojskowych baz dla olbrzymiej ilości sprzętu zamawianego z Demokratycznej Korei.
Zaszczytny i zobowiązujący tytuł Kraju Wiodącego podczas organizowanego na początku września XXXI MSPO pozwoli przy okazji Koreańczykom zatrzeć nie najlepsze wrażenie z ostatniej kieleckiej obronnej wystawy, na której ku rozczarowaniu targowych gości zabrakło prezentacji sztandarowych produktów eksportowych Seulu: czołgów K2 Black Phanter, haubic K9 Thunder czy wyrzutni rakietowych Chunmoo.
Technologiczna współpraca
W zeszłym roku, podczas jubileuszowego MSPO, nie pominięto jednak tematu bezprecedensowego zakresu zbrojeniowej kooperacji Polski i Korei Południowej i perspektyw przemysłowej współpracy – symbolizowało je przede wszystkim podpisane przez prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastiana Chwałka i szefa Hyundai Rotem Lee Yong-bae porozumienie o współdziałaniu i wymianie technologicznej pomiędzy obiema firmami. Porozumienie dotyczyło m.in. bezzałogowych platform lądowych i rozpoczęcia prac nad rozwojem technologii czołgów nowej generacji.
Niedosyt jednak pozostał. Zapewne w tym roku, przy okazji najbliższej edycji kieleckiej wystawy uda się poznać lepiej fenomen technologicznego awansu południowokoreańskiej zbrojeniówki. Warto wiedzieć, że jeszcze kilka dekad temu Korea Południowa nie produkowała żadnego uzbrojenia, a broń dla własnej armii i floty importowano, głównie ze Stanów Zjednoczonych.
Seul daje przykład
Pierwsze zakłady zbrojeniowe powstały w Korei Południowej przy wsparciu Amerykanów dopiero w latach 70 XX wieku. W ciągu następnych kilkudziesięciu lat Demokratyczna Korea stworzyła nowoczesną zbrojeniówkę, która dziś imponuje możliwościami i jest w stanie zaspokoić większość potrzeb nie tylko własnych sił zbrojnych, poczynając od broni lekkiej, na pociskach rakietowych kończąc. Koreańczycy konstruują i produkują sprzęt pancerny i artyleryjski, w tym czołgi, bojowe wozy piechoty i samobieżne haubice, a nawet okręty podwodne, wyrzutnie rakietowe i amunicję precyzyjną. Polska w minionym roku zdecydowała że Koreańczycy wzmocnią także polskie Siły Powietrzne: pierwsze z 48 lekkich bojowych samolotów wsparcia pola walki FA 50 przylecą na nasze lotniska już pod koniec tego roku.